Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byłego wiceministra zgubił... apetyt na orzechy

Dariusz Knapik [email protected] dariusz knapik Dariusz Knapik [email protected] Tel. 052 326 31 41
Fot. sxc
Szef rady nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska jest od piątku (18 grudnia) podejrzanym. Zarzuca mu się wyłudzenie i poświadczenie nieprawdy.

www.pomorska.pl/torun

Więcej aktualnych informacji z Torunia znajdziesz również na podstronie www.pomorska.pl/torun

Jeszcze w miniony czwartek Maciej T. prowadził w Toruniu posiedzenie rady WFOŚ. Pożegnał się i podziękował za współpracę. Jak informowaliśmy, minister środowiska przyjął bowiem jego dymisję, a na najbliższej sesji sejmik ma go odwołać z tej funkcji. Nazajutrz stawił się w Prokuraturze Rejonowej w Choszcznie (woj. zachodniopomorskie), gdzie usłyszał dwa zarzuty.

Maciej T. się nie przyznaje...

- Śledztwo w sprawie podstępnego wprowadzenia w błąd miejskich urzędników w Choszcznie i Reczu trwa od 6 listopada - mówi Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Chodzi o fikcyjne meldowanie osób, które dzięki temu mogły uczestniczyć w przetargach Agencji Nieruchomości Rolnych. Udział w nich ograniczono bowiem jedynie dla rolników mieszkających na terenie gminy, gdzie leżały wystawione na sprzedaż grunty. Zarzuty postawiono już 6 osobom. Zarówno ludziom, którzy dzięki fikcyjnym meldunkom kupili hektary od Agencji, jak i tym, którzy im to umożliwili. Wszyscy przyznali się do winy.

Maciej T. jednak do winy się nie przyznaje. Osoba, u której się zameldował zeznała wcześniej, że meldunek był fikcyjny, a ona sama nawet go nie znała. W piątek Maciejowi T. postawiono zarzut poświadczenia nieprawdy oraz wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w dokumencie. Grożą za to kary nawet do 5 lat więzienia.

Rolnicy na lipę

O Macieju T, który do stycznia tego roku piastował tekę wiceministra środowiska, pisaliśmy już wiele razy. Poczynając od wrześniowej sesji sejmiku, gdy w godzinę po przegłosowaniu jego kandydatury na szefa rady, do rajców sejmiku dotarły wieści o kulisach jego rezygnacji z tego stanowiska. Wszystko za sprawą afery z fikcyjnymi meldunkami ujawnionej przez "Rzeczpospolitą" i TVN.

Jak twierdzą dziennikarze jej głównym motorem był Maciej T. Dzięki poświadczeniu nieprawdy kupił ok. 200 hektarów, na których posadził dotowane przez Unię orzechy. Teraz co roku Bruksela dopłaca mu do tego interesu 300 tysięcy. Podobne kokosy przypadły też w udziale ludziom z jego najbliższego otoczenia.

Jeszcze we wrześniu Maciej T. zapewniał nas, że jest czysty jak łza, a wszelkie śledztwa i kontrole wykazały jego niewinność. Teraz od dwóch dni usiłujemy się dodzwonić na jego komórkę, ale bez żadnego rezultatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska