Kolejne zarzuty w sprawie oszustw na wielką skalę zarzucanych GPR "Ziarno" z Cichoradza (gm. Zławieś Wielka) prokuratura postawiła szefom grupy w ostatnich dniach sierpnia: 22,25 i 31.08. Poinformowała o tym natomiast w komunikacie w poniedziałek, 4 września.
Polecamy
Przypomnijmy, że pierwsze zarzuty w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Toruniu postawiła w grudniu 2021 roku. Wówczas usłyszeli je: były prezes "Ziarna" Stefan K. oraz dwaj członkowie zarządu Janusz P. i Maciej A. Teraz kolejne zarzuty usłyszeli nie tylko ci trzej mężczyźni, ale i następna osoba - Bartosz M., prokurent grupy.
Oto zarzuty dla szefów GPR "Ziarno" z Cichoradza. 501 oszukanych rolników, łącznie na 27 mln zł
-Jak ustalono, w 2019 roku Grupa Producentów Rolnych zawierała umowy z rolnikami indywidualnymi i przedsiębiorstwami, na podstawie których kupowała od nich zboża i rzepak z odroczonym terminem płatności. Zobowiązania te nie zostały uregulowane. Postępowanie wykazało, że spółka nie posiadała zbóż, które to – na podstawie umów składu - miała przechowywać. Suma wierzytelności obejmuje kwotę blisko 27 mln zł, przysługujących kilkuset osobom - przekazuje prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury.
Polecamy
W dalszej części komunikatu pojawia się konkretna liczba oszukanych osób: 501. Byłemu prezesowi grupy Stefanowi K., dwóm wspomnianym członkom zarządu oraz prokurentowi Bartoszowi M. śledczy zarzucają obecnie oszustwa na dużą skalę, a także niegospodarność w księgach rachunkowych itp.
Jak działali szefowie "Ziarna"? Co się działo z oddawanym przez rolników zbożem i rzepakiem? Ustalono, że podejrzany prezes Stefan K. i pozostali "działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu, poprzez niedopełnienie ciążących na nim obowiązków wyrządzili w/w spółce szkodę w wielkich rozmiarach w ten sposób, że zbywali podmiotowi […] Sp. z o.o. z siedzibą w Człuchowie płody rolne, pomimo obniżania ceny sprzedaży przez tę spółkę".
Polecamy
Rolnicy, jak opisujemy to na łamach "Nowości" kolejny już rok, pieniędzy się nie doczekali. Jedni utopili w "Ziarnie" kilkadziesiąt tysięcy zł, inni sto, a jeszcze inni nawet po dwieście tysięcy zł. Na skraju bankructwa znaleźli się ci, którzy powierzyli "Ziarnu" np. 90 procent swego potencjalnego rocznego dochodu. -Był nawet przypadek samobójstwa takiego bankruta - przypominali nam rolnicy, gdy pikietowali w lutym br. przed prokuraturą w Toruniu.
Dla podejrzanych: zakazy opuszczania kraju i raczej skromne zabezpieczenia na majątku
Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Maciej A. i Janusz P. złożyli wyjaśnienia, natomiast pozostali podejrzani skorzystali z prawa do odmowy ich składania. Śledztwo trwa dalej.
-Zarzuty są wynikiem prowadzonego w Prokuraturze Okręgowej w Toruniu śledztwa, w toku którego wykonano wiele czynności procesowych, m.in. przesłuchano kilkaset osób - świadków i pokrzywdzonych, zgromadzono obszerną dokumentację handlową, a także uzyskano ekspertyzy biegłych z zakresu księgowości śledczej - podkreśla rozmiar sprawy prokurator Andrzej Kukawski.
Jak przekazują śledczy, wobec podejrzanych stosowane są środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych w wysokości 100 tys. zł wobec Stefana K. i po 50 tys. zł. Poza tym wobec Janusza P., Macieja A. i Bartosza M., zastosowano zakaz opuszczania kraju oraz zakazu kontaktowania się z określonymi osobami (aby zapobiec matactwu).
Polecamy
- Prokurator dokonał także zabezpieczeń majątkowych na nieruchomościach należących do podejrzanych poprzez ustanowienie dwóch hipotek przymusowych o łącznej wartości ponad 170 tysięcy zł - dodaje prokurator.
Do sprawy będziemy wracali.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
