Były policjant z Człuchowa sam stawił się do aresztu

Sprawa dotyczy śmiertelnego pobicia kolegi Krystiana L. Takie też L. usłyszał ostatecznie zarzuty w prokuraturze.
7 kwietnia między policjantem z KPP Człuchów, mieszkający w Chojnicach i jego kolegą doszło do szarpaniny. Tło - zazdrość o kobietę spotęgowana wypitym alkoholem. Była noc.

Przypomnijmy, L. uderzył nogą w głowę swoją partnerkę, panią adwokat z Chojnic (takie zarzuty prokuratorskie również usłyszał). W tej sytuacji Piotr R., ich gość, z którym bawili się razem od popołudnia, zareagował, stanął w jej obronie. Wzajemne siłowanie - Krystian L. miał podobno wyprowadzić Piotra R. z mieszkania i uderzyć dwukrotnie tak, że ten siłą uderzenia spadł ze schodów i uderzył głową w posadzkę. Po kilku dniach R. zmarł w szpitalu.

Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Słupsku. Sąd zbierał się dotąd trzy razy - za każdym razem w innym składzie. Chojnicki nie aresztował mężczyzny, Sąd Rejonowy w Słupsku - tak, ale na miesiąc, z dopuszczeniem kaucji.

Prokuratura drugi raz złożyła więc zażalenie. Trzeci sąd - Sąd Okręgowy w Słupsku aresztował L. na dwa miesiące, ale teraz to jemu przysługiwało złożenie zażalenia. Czy złożył? Dopytywaliśmy się o to w Prokuraturze Okręgowej w Słupsku. - Nie, nie wpłynęło - mówił nam tylko we wtorek rzecznik Paweł Wnuk.

Tymczasem - jak się dowiadujemy - już od byłego poniedziałku L. jest w areszcie. Sam się tam stawił. Nie czekał na policjantów.