Marek Żydowicz, szef festiwalu Camerimage, który od lat odbywa się w Bydgoszczy, chce odwiesić likwidację spółki Camerimage Łódź Center, która ma prawa do projektu centrum festiwalowego wg koncepcji Franka Gehry’ego. Przypomnijmy, przez 10 lat festiwal Camerimage był organizowany właśnie w Łodzi. To tam miało powstać wielkie centrum festiwalowe, które zaprojektował światowej sławy architekt. Później jednak impreza przeniosła się do Bydgoszczy.
Kilka dni temu w Łodzi Żydowicz zadeklarował, że chce powrócić do rozmów z władzami miasta i Skarbem Państwa na temat powstania tego centrum. Chciałby oddać projekt w ręce rządu, by ten wykorzystał go w staraniach o wystawę Expo 2022. Jeśli centrum rzeczywiście w Łodzi powstanie to z czasem festiwal Camerimage mógłby przenieść się z Bydgoszczy właśnie tam.
Czy to możliwe? - Moim obowiązkiem - jako likwidatora spółki Camerimage Łódź Center - było wyjście z taką propozycją - mówi nam Żydowicz. - Żadne decyzje jednak nie zapadły. Przyszłość festiwalu jest sprawą otwartą. Nigdy nie ukrywałem, że tylko stworzenie odpowiedniej infrastruktury może zakotwiczyć Camerimage gdzieś na stałe. W Bydgoszczy na razie jej nie ma. Zdaję sobie sprawę, że może to być odbierane jako pewna dwuznaczność, nie widzę w tym jednak niczego niestosownego, nie gram na dwa fronty, mówię o wszystkim otwarcie.
Sytuację międzynarodowej imprezy miała poprawić budowa czwartego kręgu bydgoskiej Opery Nova, w której festiwal odbywa się od kilku lat. - Mówi się o tym od jesieni zeszłego roku, a nadal żadne wiążące dokumenty nie zostały w tej sprawie podpisane - mówi Żydowicz. - We wrześniu mam się spotkać z prezydentem Rafałem Bruskim, by podpisać umowę na organizację Camerimage w Bydgoszczy na kolejne lata. Liczę, że do tego czasu umowa na budowę kręgu zostanie podpisana. Festiwal może zostać w Bydgoszczy, może też przenieść się gdzie indziej. Dla mnie najważniejsze jest zapewnienie mu dobrej infrastruktury i stabilizacji.
Sprawdziliśmy, na jakim etapie są sprawy związane z budową czwartego kręgu. - Przedstawiliśmy już koncepcję inwestycji, marszałek Całbecki poprosił teraz o przygotowanie planu ekonomicznego funkcjonowania kręgu. Myślę, że wszystko idzie ku dobremu - mówi nam Maciej Figas, dyrektor Opery Nova.
Więcej w poniedziałkowym, bydgoskim wydaniu „Pomorskiej”.