CCC Polkowice - Artego Bydgoszcz 59:46 (22:12, 15:8, 10:7, 12:19)
CCC: Fagbenle 14, 10 zb., Clark 10, 8 zb., Leciejewska 6, Bojović 4, Gajda 3 oraz Spanou 15 (2), Puss 3 (1), Sandrić 2, Ervin 2, Stankiewicz 0, Idziorek 0.
ARTEGO: O'Neill 18 (1), Stanković 5, 7 zb., Międzik 3 (1), McBride 2, 6 zb., 5 as., Stallworth 2 oraz Szott-Hejmej 6, Adamowicz 4, Żurowska-Cegielska 4, Poboży 2, Kocaj 0, Kuczyńska 0, Bujniak 0.
To była już ostatnia szansa Artego. Bydgoszczanki przegrywały 1:2 w ćwierćfinale z Basketem Gdynia, potem 0:2 ze Ślęzą Wrocław w półfinale, a jednak odrabiały straty, głównie na wyjazdach (z trzech meczów w obcych halach wygrały trzy). Ale teraz po dwóch domowych porażkach musiały ograć zespół, który w ogóle jeszcze nie przegrał w fazie pucharowej.
Kibice Artego Bydgoszcz wierzyli do końca! Tak dopingowali z...
- Możemy się spodziewać w tym meczu wszystkiego - powiedziała Weronika Gajda, która rozegrała dwa świetne dwa mecze finałowe w Bydgoszczy.
Tym razem Artego nie zdołało jednak sprawić niespodzianki i odwrócić losy rywalizacji. Z prostego powodu - CCC w play off okazało się drużyną zbyt mocną dla wszystkich.
Gospodynie od początku narzuciły swoje warunki na parkiecie, zmuszając rywalki do wielu strat (aż 11 do przerwy) i rzutów ze słabo przygotowanych pozycji (33 proc. z gry w całym meczu). Po drugiej stronie bydgoski kosz dziurawiły z bliska Temitope Fagbenle i Artemis Spanou z daleka. Do przerwy polkowiczanki miały 17 punktów przewagi.
PAMIĘTACIE? Tak Artego Bydgoszcz zdobyło Puchar Polski [ZDJĘCIA]
Trzy porażki z CCC nie mogą zamazać obrazy - to był świetny sezon bydgoskiej drużyny, która w play off pokazała niebywały hart ducha. To piąty medal w historii Artego i trzeci srebrny (poprzednie w 2014 i 2015 roku). Pamiętajmy też, że pierwszy raz w historii bydgoszczanki zdobyły Puchar Polski.