Polonia Warszawa - Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz 80:88 (20:26, 21:18, 20:20, 19:24)
POLONIA: Pyka 21 (3), Gorsic 15 (1), Pawłowska 10 (1), Sosnowska 7 (1), Preihs 2 oraz Knight 20 (1), Mistygacz 2, Bucyk 2, Janczak 1.
BASKET 25: Alleyne 22, 13 zb., Jeffery 15 (2), Fontaine 7, Michałek 6, Sobiech 0 oraz Miskiniene 14, 10 zb., Stankiewicz 9, Eivery 7 (1), Zmierczak 6 (1), Zasada 0, Poboży 0.
Gospodynie zaczęły od mocnego uderzenia i prowadzenia 8:2. Przyjezdne szybko odrobiły straty po akcjach Natalhie Fontaine i Jillian Alleyne. Swoje rodaczki wsparła Janeesa Jeffery i jeszcze w 1. kwarcie Basket 25 miał 8 punktów przewagi.
Mecz był wyrównany. Warszawianki powoli zmniejszały straty, aż wreszcie tuż przed przerwą odzyskały prowadzenie (33:28 po trafieniach Knight). Prowadzenie przechodziło jednak z rąk do rąk, a żadna z drużyn nie potrafiła ustabilizować przewagi na dłuższą metę. W 3. kwarcie z kolei bydgoszczankom dokuczały polskie koszykarki Polonii: Weronika Preihs, Klaudia Sosnowska i Anna Pawłowska (61:60 w 29. minucie).
W ostatniej kwarcie dwa razy z dystansu trafiła Pyka (73:71 w połowie ostatniej kwarty). Wszystko rozstrzygnęło się w ostatnich dwóch minutach. Najpierw prowadzenie Polonii dała Teja Gorsić rzutem z dystansu (80:78), ale ostatnie słowo należało do Basketu 25: najpierw remis po trafieniu Kariny Michałek, a na prowadzenie wyprowadziła swój zespół Laura Miskiniene. Po chwili Litwinka była faulowana, trafiła dwa wolne i to ona okazała się bohaterką najważniejszych akcji.
Bydgoszczanki po raz pierwszy od wielu tygodni zagrały mecz ligowy w optymalnym składzie. Do formy strzeleckiej wraca Janeesa Jeffery: 22 minuty, 5/9 z gry, a także 6 zbiórek. Niestety, Amerykanka udział w meczu zakończyła na początku 3. kwarty z powodu kontuzji. Na razie nie znamy szczegółów.
Laura Miskiniene w tym sezonie rozegrała tyko dwa mecze, a w Warszawie wróciła do gry po ponad dwóch miesiącach przerwy. W Warszawie wystarczyło jej niespełna 19 minut do double-double (5/8 z gry, 4/7 z wolnych).
