Kapsuły czasu to coraz bardziej popularne lokalne inicjatywy. Dla niewtajemniczonych, to pojemnik lub miejsce, w którym umieszcza się różne przedmioty czy informacje przeznaczone dla przyszłych pokoleń: mieszkańców, historyków, archeologów. Kapsuły czasu zwykle tworzy się i ukrywa podczas ważnych wydarzeń, najczęściej budowie obiektu.
Kapsuła czasu dla przyszłych pokoleń
O takiej kapsule czasu w Sępólnie pomyślał radny rady miejskiej Artur Juhnke przy okazji rewitalizowanego centrum miasta. Miałaby być wmurowana w grunt w uzgodnionym miejscu zrewitalizowanego obszaru.
- Kapsuła czasu, mogłaby zawierać listy od mieszkańców, instytucji, szkół, radnych, burmistrza dla przyszłych pokoleń, a także przedmioty codziennego użytku, monety, historię rewitalizacji, fotografie itp. Proponuję, by została pokryta kamienną płytą z herbem gminy i datą otwarcia za 50 lat – wnioskował podczas sesyjnych obrad radny. - Zależy mi na zaangażowaniu w przedsięwzięcie dzieci i młodzież, a okres 50 lat daje nam gwarancję, że chociaż część z nich mogłaby być przy otwarciu kapsuły – podkreślił.
Datę umieszczenia kapsuły Juhnke zaproponował na 11 listopada, gdy dzieci i młodzież wróci od września do szkół, a wtedy będą mieli czas na przygotowanie inicjatywy. Pomoc w realizacji pomysłu zadeklarowała już dyrektorka Biblioteki Publicznej oraz uczniowie i dyrekcja Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Sępólnie.
Burmistrz miasta pozytywnie odniósł się do wniosku radnego.
- Myślę, że jest możliwy do zrealizowania. Wydaje mi się, że inicjatywa jest tym bardziej cenna w kontekście tego, co zaczyna się odkrywać podczas rewitalizacji, a mianowicie odkopane fundamenty kościoła ewangelickiego. Taka kapsuła może być faktycznie ciekawym źródłem informacji dla przyszłych pokoleń – ocenił Waldemar Stupałkowski.
Nadmienił, że przedmiotem, który warto byłoby umieścić w kapsule jest maseczka, czyli znak czasu pandemii koronawirusa, w którym obecnie żyjemy.
