26-latek z Inowrocławia usłyszał wczoraj zarzut usiłowania wyłudzenia kredytu.
Mężczyzna wpadł na gorącym uczynku. Przyszedł do banku, już przekonany, że nabrał pracowników i dostanie gotówkę. Sprawa zaczęła się kilka dni wcześniej. Policjanci dostali sygnał, że pewien mężczyzna stara się o kredyt w banku. Aby go dostać, musiał złożyć m.in. zaświadczenie o swoim zatrudnieniu. Tyle tylko, że w firmie, która rzekomo "podbiła" mu taki kwit, nigdy nie pracował. Załatwił sobie lewe zaświadczenie, bo pewnie w normalny sposób nie dostałby kredytu.
Zobacz także: Hazardzistka, prawnik i cieśla wyłudzali kredyty. Szajka wzięła na celownik m.in. bank w Toruniu
Mężczyzna wpadł, gdy wszedł do banku. Policjanci sprawdzili wiarygodność jego dokumentów. Okazało się, że są sfałszowane.
Czytaj e-wydanie »