Chełmno. Magistrat chce kupić drukarkę za 10 tysięcy złotych... Dlaczego?

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Janusz Błażejewicz podkreślał, że rozumie pilną potrzebę zakupu nowego urządzenia do Wydziału Finansowego Urzędu Miasta.

- Sprzęt RTV i komputerowy tanieje - podkreślił Janusz Błażejewicz, zastępca przewodniczącego Rady Miasta. - Za dziesięć tysięcy złotych można kupić pięć laptopów albo cztery płaskie telewizory czterdziestocalowe. A tu jedna drukarka! Sprawdzałem w internecie ceny - najprostsze urządzenie na potrzeby domowe kosztuje sto złotych, za tysiąc złotych można kupić bardzo dobrą drukarkę. Najdroższe, wielkości naszego ksera w Biurze Rady, kosztują od czterech do ośmiu tysięcy złotych.

Dlaczego w magistracie chcą kupić tak drogie urządzenie tłumaczyła sekretarz Tatiana Syta.
- Drukarka ta będzie wykorzystywana głównie w podatkach, aby wydrukowała wymiar podatkowy, ponieważ wiele decyzji wysyłamy do mieszkańców i urządzenie to pracuje przez osiem godzin - mówi Tatiana Syta. - To urządzenie wielofunkcyjne, ma ksero. Nie chcemy tańszej, która szybko zostanie "zajeżdżona", a taka, która spełni wszelkie wymogi. Te drukarki, które nas interesują kosztują od ośmiu tysięcy w górę, nawet do dwudziestu. Orientowałam się w cenach i urządzenie średniej jakości wyniesie nas dziesięć tysięcy złotych.
- Następnym razem proszę opisywać dokładnie, o jaki zakup chodzi - skomentował Błażejewicz. - Trzeba było napisać, że chodzi o urządzenie wielofunkcyjne a nie drukarkę.