Monika Nowacka, szkolny pedagog, w ramach dodatkowej godziny zajęć ułożyła roczny plan spotkań z przedstawicielami służb bezpieczeństwa. Będą także lekcje, które połączą zdobywaną wiedzę z nauką praktyczną. Bo takie zajęcia uczniowie, którym szybko nudzi się na "zwykłych" lekcjach, lubią najbardziej.
- Głównym założeniem programu "Mały ratownik" jest kształtowanie u dzieci bezpiecznych zachowań - mówi Monika Nowacka. - Chciałabym, by umiały właściwie zachować się zarówno podczas zabaw, jak i w sytuacji zagrożenia. Ważne jest, by nauczyły się udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej, poznały podstawowy zakres ratownictwa. Mówimy również o profilaktyce wypadków.
Najważniejsze jest jednak, aby dzieci nie przechodziły obojętnie obok krzywdy i cierpienia.
- Szkoła jest miejscem, gdzie uczymy dzieci, jak mają sobie radzić w życiu - podkreśla Monika Nowacka. - Trzeba więc uwrażliwić je na krzywdę innych i kształtować w nich pozytywne postawy. Ich udział w tych zajęciach pozwala wierzyć, że dzisiaj są "małymi ratownikami", natomiast może nadejść taki dzień, że będą przypadkowymi świadkami jakiegoś zdarzenia na ulicy i będą potrafili udzielić poszkodowanym pomocy.
Dzieci uczestniczyły już w spotkaniach z: Beatą Jungnickel ze StrażyMiejskiej, Tomaszem Ćwikiem, policjantem - przewodnikiem psa z KPP, Tomaszem Zmudą z Patrolu Saperskiego Jednostki Wojskowej 3136 w Chełmnie oraz Hieronimem Saranem i Rafał Zarembski z PSP.
- Każdego miesiąca jest jedna taka lekcja - podkreśla Monika Nowacka. - Dzieci z dużym zainteresowaniem słuchają gości, a następnie próbują wiedzę zastosować w praktyce.
- Te lekcje są dla ciekawe - mówią uczniowie. - Przychodzą ludzie, którzy wykonują ciekawe zawody i mówią nam o rzeczach, których nie uczą nas nauczyciele na codziennych lekcjach.
Hieronim Saran, rzecznik prasowy PSP w Chełmnie
- Każda osoba ma obowiązek udzielenia pierwszej pomocy innemu człowiekowi, którego życie jest zagrożone. Taka sytuacja może spotkać też dzieci. Media co jakiś czas informują, że dziecko uratowało komuś życie, bo np. zadzwoniło na pogotowie lub ułożyło człowieka w pozycji bezpiecznej. Tego właśnie staramy się, nawet tych najmłodszych, nauczyć.