MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Dlaczego autobusy MZK się spóźniają?

MARIA EICHLER
Barbara Galikowska jest oburzona, że autobusy MZK jeżdżą, jak chcą i nijak się to ma do rozkładu jazdy. - Prezes Sabatowski chyba jeszcze nie stał na przystanku i nie czekał tak długo na autobus - wyrzeka.

Podaje przykłady. 12 stycznia chciała jechać autobusem linii 7A do Charzyków, a ten zamiast jechać o godz. 6.50, pojawił się o godz. 7.10. Po południu "siódemka" zamiast jechać o 15.36, pojechała o 16.10.
- Takiego bałaganu to jeszcze nie było - pomstuje Barbara Galikowska. - Ludzie stoją jak głupi na przystanku. Czy jak MZK jest monopolistą, to mu wszystko wolno? Na dodatek w środku autobusu plastikowe siedzenia są zimne, że strach.

W MZK wyjaśniają, że kurs o 6.50 nie był punktualny, bo kierowca źle spojrzał w rozkład i się pomylił. - Bardzo za to przepraszamy - mówi Sylwester Mietelski, kierownik przewozów w MZK. - To nie było zamierzone.

Dodaje, że największy problem mają teraz ze spóźnieniami przez to, co dzieje się na Zakładowej i Przemysłowej. tam w godzinach szczytu, gdy ludzie między godz. 14 a 15 wychodzą z pracy, jest tyle aut, że autobus nie ma szansy pokonać trasy w pięć minut.

Zima raczej daje się we znaki poza miastem, bo tam drogi są oblodzone i zdarza się, że przy mijaniu autobus ugrzęźnie. I wtedy też się spóźnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska