Skąd pomysł, by wziąć się do wystawiania wodewilu z lat 50-tych? - Jako uczennica LO im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu zagrałam w tej sztuce rolę ciotki - opowiada Grażyna Szumska, która spektakl wyreżyserowała przy pomocy nauczycielek - Wiesławy Szydeł, Aleksandry Łosin i Joanny Glazy. - To dla mnie taka podróż sentymentalna, a pomysł już od dawna chodził mi po głowie.
Impulsem było dziesięciolecie Towarzystwa Przyjaciół LO im. Filomatów Chojnickich, które spektakl miał uświetnić. Szumska przerobiła oryginalny tekst Gozdawy i Stępnia, pozbawiając go socrealistycznego zadęcia, nagrała też muzykę. Wszyscy pracowali przy dekoracjach, aktorzy to także ekipa techniczna. Wystąpiło 24 uczniów LO im. Filomatów Chojnickich i Technikum im. Stefana Bieszka, a efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania.
Trącącą myszką opowieść o miłości inżyniera, który buduje domy w zniszczonej przez wojnę Warszawie, i Zosi z dobrego domu, nad której losami czuwa ciotka-postrach, młodzi ludzie zagrali z wielkim entuzjazmem i wielką werwą. Zarówno partie mówione, jak i śpiewane, a także tańczone są dopracowane w każdym calu, a publiczność bawi się na spektaklu znakomicie.
Na pochwałę zasługują: Natalia Knitter w roli Cioci Madzi (dubluje ją Gabriela Głuszek), Marcin Korczak jako Pan Robert, Paulina Jelińska i Agata Szark w roli Heli, Karolina Megier i Anna Oryszczak w roli Zosi, Dominik Gostomski w roli Inżyniera, Dariusz Buczek jako Felek, Michał Boruta jako Woźny, a także Paulina Rychter, Monika Gierszewska, Justyna Chabowska, Martyna Gierszewska, Oktawia Mazur, Małgorzata Peplińska, Miron Zblewski, Patryk Kaszubowski, Szymon Teca, Kamil Wasiłek, Dawid Tobolski, Patryk Jonczyński i Mateusz Czerwiński.
Spektakl ma być jeszcze wystawiany. Kto nie był, musi go zobaczyć koniecznie!