Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Te działki to łakomy kąsek

Anna Klaman
Krystyna Landowska pytała prezesa, co z osobami, które nie mają komu przekazać działki.
Krystyna Landowska pytała prezesa, co z osobami, które nie mają komu przekazać działki. Anna Klaman
W środę działkowcy przyjęli burzą oklasków treść listu do premiera. Wytykają opieszałość posłów, którzy wciąż nie przyjęli ustawy. Jeżeli nie będzie jej do 21 stycznia, to mogą stracić grunty, które użytkują.

Czas na przyjęcie ustawy i podpisanie jej przez prezydenta jest właśnie do 21 stycznia przyszłego roku. Przypomnijmy, taki termin nałożył Trybunał Konstytucyjny, który zakwestionował ponad połowę artykułów ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych jako niezgodnych z konstytucją.

Podczas gdy z osiemnastu danych miesięcy zostały tylko dwa, projekt obywatelski utknął w specjalnej komisji, dopiero teraz zmieniony trafił do komisji samorządu i polityki społecznej. Nie było nawet pierwszego czytania w Sejmie. Czesław Smoczyński, prezes gdańskiego zarządu Polskiego Związku Działkowców, jest świadomy wielu błędów projektu ustawy, ale uważa za konieczne, by został przyjęty. W przeciwnym razie ogrody działkowe przejmą właściciele, czyli gminy, Skarb Państwa czy nadleśnictwa. A działkowcy chcą uwłaszczenia, które, jak mówi Jerzy Megger z Chojnic, za lata "ciężkiej harówy“ im się zwyczajnie należy.

Przeczytaj także: Pojechali do stolicy walczyć o swoje ogrody. - Ustawa o ogródkach działkowych to niewypał - mówili
Jakby zamieszania było mało, Smoczyński wtajemniczył obecnych na sali, że obecny projekt ustawy ma wady prawne. Z jednego z punktów wynika bowiem, że uwłaszczeni będą działkowcy gospodarujący na terenach wieczystego użytkowania.
- A więc są równi, i równiejsi - mówił. - Związek Miast Polskich już zapowiada zaskarżenie tak przyjętej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.

Smoczyński dał do zrozumienia, że głos działkowców w ogóle nie jest brany pod uwagę. Ostro zaatakował Platformę Obywatelską i premiera, winiąc tę opcję za opieszałość przy pracach nad ustawą i nieliczenie się z samymi zainteresowanymi. - Znacie takie polskie powiedzenie, że jak nie wiadomo, o co chodzi, to znaczy, że chodzi o pieniądze - pytał retorycznie. - Grunty pod ogrodami działkowymi w całej Polsce są warte jeden bilion złotych. A na działkach, wiadomo, można wybudować na przykład jakiś wielki sklep.
Wnioski? Obecni na zebraniu zażądali od premiera przyspieszenia prac nad ustawą i wyłączenie z niej punktu dotyczącego uwłaszczenia. Proponują, by tą trudną i istotną dla losów działkowców materią zająć się w oddzielnej ustawie.

Prezes dodał, że na stronie internetowej PZD zamieszczone będą nazwiska polityków, którzy ustawie się nie przysłużyli.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska