Stomil zanotował nadspodziewanie udany początek obecnego sezonu. Dość powiedzieć, że pierwszej porażki olsztynianie doznali dopiero w 8. kolejce. U siebie przegrali wówczas z Miedzią (1:2). Potem podopieczni Mirosława Jabłońskiego spuścili nieco z tonu, co nie zmienia faktu, że zespół poniósł dotąd tylko dwie porażki i legitymuje się najlepszą obroną w lidze (zaledwie 9 straconych bramek).
Z drugiej strony skuteczność gry drużyny nie rzuca na kolana - tylko 13 bramek. Jabłońskiemu udało się jednak poukładać swoją ekipę i jest ona obecnie groźna dla każdego. Ulubionym sposobem gry jest dopracowany do perfekcji kontratak. W tym elemencie gracze popularnego "Jabłuszki" czują się wyśmienicie. Stomil dysponuje składem bez gwiazd, ale bramkarz Skiba, bracia Głowaccy, Darmochwał (zdobywca 4 bramek) i Ukrainiec Kowal gwarantują solidość.
Ale nie ma wątpliwości, w niedzielę przeciwko Chojniczance wyjdzie inny jakościowo Stomil od tego, z którym w kwietniu w Olsztynie br. zółto-krwiści zwyciężyli 2:0 (gole Mikołajczaka i Rybskiego).
Odważniej do boju!
Porażka w Świnoujściu na piłkarzy Mariusza Pawlaka mogła podziałać wyłącznie mobilizująco. Sami zawodnicy byli świadomi, że po przerwie kompletnie zapomnieli o dyscyplinie taktycznej i pozwolili rywalom na zbyt wiele. - Dlatego tygodniowy mi-krocykl treningowy poświęciliśmy na analizę przyczyn przegranej na wyspie Uznam - zdradza szkoleniowiec. - A że głęboka gra defensywna nie popłaca, staraliśmy się poszukać nowych rozwiązań w ofensywie. Zdecydowanie lepiej musimy wykorzystać dwójkę naszych skrzydłowych - Bartka Niedzielę i Marka Garncarczyka. Ci zawodnicy muszą więcej kreować akcji. W Świnoujściu mieliśmy zdecydowanie mniej dobrych akcji niż w poprzednich spotkaniach. Dlatego w Olsztynie oczekuję odważniejszej gry zespołu w ofensywie.
Można się spodziewać, że w wyjściowej jedenastce może dojść do drobnych korekt. W treningu jest już Przemysław Czerwiński, ale jest za wcześnie aby narażać młodego piłkarza na odnowienie kontuzji. - Muszę tak skonstruować wyjściową jedenastkę, aby mieć w zanadrzu dwie mocne zmiany. Boisko w Olsztynie jest ciężkie, nadwyręża i naraża mięśnie piłkarzy na skurcze - przypomina szkoleniowiec.
Początek niedzielnego meczu o godz. 12.15. Skrót będzie można obejrzeć po końcowym gwizdku w Orange Sport.
Czytaj e-wydanie »