Tylko bez nazwisk! Zdjęcie? Nie ma mowy - zastrzega kobieta, która w grudziądzkiej redakcji "Gazety Pomorskiej" potwierdzała w piątek odbiór nagrody wygranej w konkursie wakacyjnym dla naszych Czytelników.
Spełniła zachciankę chorego dziecka
Wyniki tego konkursu ogłosiliśmy w "Pomorskiej", w piątek 27 września. Także tego dnia zamieściliśmy artykuł o Maksymilianie Węglińskim, 6-latku z Radzynia Chełmińskiego, cierpiącym na raka nerki.
- Przeczytałam artykuł o chłopcu na pierwszej stronie. Potem listę laureatów konkursu... Nie miałam żadnych wątpliwości, co zrobię z nagrodą. Powiedziałam mężowi, on uznał, że to moja decyzja... - opowiada kobieta.
Zobacz: Włocławianie biorą udział w charytatywnej akcji. Milion złotych dla fundacji TVN [wideo]
Wygrała talon na zakupy w markecie o wartości 200 złotych. - Niech ta nagroda trafi do Maksa, niech sprawi mu radość, niech spełni się jakaś jego zachcianka - mówi kobieta. - A moją nagrodą będzie sam fakt, że wygrałam w konkursie "Pomorskiej".
Zgodnie z życzeniem laureatki naszego konkursu nasz reporter zawiózł bon do domu Maksymiliana Węglińskiego.
Za zabawkę zapłacą bonem
Rodzina była przeszczęśliwa. - Kupimy Maksiowi zabawkę... może ciągnik - zastanawiał się wzruszony Jacek Węgliński, tata sześciolatka. - Chciałbym serdecznie podziękować za ten gest. Wspaniale, że płynie do nas tak ogromna pomoc.
A pomoc jest rodzinie bardzo potrzebna. Okazało się bowiem, że Maksia czekają częste wizyty w bydgoskim szpitalu im. Jurasza na oddziale onkologii.
Przeczytaj też: Prawie 5 tys. zł zebrano podczas festynu na lipnowskim orliku
Strażacy też otworzyli serca i portfele
- Przed nami jeszcze pół roku leczenia, chemioterapii - wyjaśnia Jacek Węgliński. - Po badaniach okazało się, że synek ma niepokojące wyniki i musimy kontynuować leczenie.
Po naszym artykule serca i portfele otworzyli też strażacy z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Grudziądzu. Zebrali blisko 400 zł. Pieniądze już trafiły do Maksia.
Ponadto podczas festynu charytatywnego, który odbył się 28 września w Radzyniu Chełmińskim zebrano ponad 9 tys. zł ("Pomorska" informowała o tym przed tygodniem).
Akcja organizowania pomocy dla Maksia wciąż trwa. Pieniądze będą zbierane też przez uczniów radzyńskiego gimnazjum podczas dyskoteki.
Przypomnijmy, że Maks Węgliński zachorował podczas wakacji. Diagnoza to guz Wilmsa, który atakuje nerki. Występuje głównie u dzieci. Sześciolatkowi usunięto nerkę, guza i wycięto węzły chłonne.
Czytaj e-wydanie »