Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chris Holder pojechał przeciwko Apatorowi. "Było bardzo miło zobaczyć baner, dostać statuetkę"

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Przez 14 sezonów Chris Holder reprezentował barwy toruńskiego klubu. W ostatni weekend Australijczyk wystąpił na Motoarenie w drużynie gości. Jedno jednak się nie zmieniło - kibice nagrodzili go brawami.

Starszy z braci Holderów pożegnał się z Toruniem po ostatnim nieudanym sezonie. Mimo wyraźnie niższej formy zdołał utrzymać się w PGE Ekstralidze - na byłego mistrza świata postawił beniaminek z Ostrowa. W inauguracyjnych kolejkach Australijczyk pokazał, że w swoim nowym klubie powinien być liderem - dwukrotnie zdobywał po czternaście punktów.

Warto przeczytać

Układ terminarza sprawił, że już w drugiej kolejce Holder wystąpił przeciwko For Nature Solutions Apatorowi. Po raz pierwszy w karierze przyszło mu się ścigać na Motoarenie w roli zawodnika gości.

- To było coś zupełnie innego. Znalazłem się po drugiej stronie parkingu - dziwne uczucie, choć zarazem trochę zabawne. Znam przecież wszystkich po tamtej, toruńskiej stronie. Teraz było inaczej, ubrałem też inne barwy i inne kolory kasków. Taki jest jednak żużel. Za mną wyzwanie, jakim była jazda przeciwko torunianom. Nie było źle, co prawda tor był na początku nieco zaskakujący, ale ogólnie było OK.

Holder został w Toruniu przywitany jak swój - kibice wywiesili okolicznościowy baner, nie zabrakło także statuetki od klubu z napisem "Aniołem się jest, a nie bywa".

- Jestem z tego powodu naprawdę szczęśliwy. Było naprawdę miło zobaczyć, że fani wciąż mnie lubią, że wywiesili tak duży baner. Prezes klubu dała mi na początku pamiątkową statuetkę. Jestem szczęśliwy, że tak mnie przywitano - powiedział Australijczyk.

Na Motoarenie Holder już dawno nie był tak skuteczny – z liderami torunian walczył jak równy z równym i zakończył mecz z dorobkiem czternastu punktów.

- W jednym z wyścigów był błąd z ustawieniami, przez który dojechałem na trzecim miejscu. Z tego nie byłem zadowolony, bo motor jechał wówczas tragicznie. Pomijając to, było już jednak znacznie lepiej. Wygrywałem wyścigi i to mnie cieszy. W porównaniu z tym, co było rok temu, jedyna różnica jest taka, że teraz mam silniki, które jadą tak, jak trzeba. W poprzednim sezonie wydawałem pieniądze, miałem przy sobie ludzi, ale nic nie grało. Cieszę się, że teraz wszystko jest w porządku. Od razu zacząłem punktować. Jest dobrze - zakończył Chris Holder.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chris Holder pojechał przeciwko Apatorowi. "Było bardzo miło zobaczyć baner, dostać statuetkę" - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska