„Cichego zabójcę” może wykryć niewielka czujka. Tak się uchronisz przed czadem

Zobacz wideo: Szczepienia w szkołach wciąż za mało popularne

- Osiem na dziesięć ofiar pożarów ginie w domach, gdzie człowiek czuje się najbezpieczniej, zwykle zanim na miejscu pojawiają się strażacy – przestrzegał we wtorek na briefingu prasowym w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy st. bryg. Sławomir Herbowski, zastępca kujawsko-pomorskiego komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.

Sławomir Herbowski przypomniał, że straż pożarna to nie tylko działania ratowniczo- gaśnicze, co oczywiście jest podstawą jej zadań, ale także szeroko zakrojona prewencja i edukacja oraz działania informacyjne. Jednym z takich działań jest trwająca już ogólnopolska akcja pod hasłem „Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa”.

Taka czujka wykrywa w pomieszczeniach tlenek węgla jak również dym rozprzestrzeniającego się pożaru. Może zastąpić nasze zmysły, bowiem czad nie ma zapachu ani smaku, nie widać go. A jednak wielu ludzi myśli, że można go wyczuć. Niestety nie można.

- Czujka nie zastąpi jednak przestrzegania zasad bezpieczeństwa przeciwpożarowego ani zdrowego rozsądku – przestrzega zastępca komendanta wojewódzkiego. - Dlatego przypominam o obowiązku czyszczenia kominów odprowadzających spaliny z pieców opalanych paliwem stałym i gazowym, o konieczności czyszczenia i przeglądów przewodów wentylacyjnych. Taki obowiązek spoczywa na wszystkich właścicielach budynków. Czujka ma być tylko dopełnieniem tych zasad.

Kominy pieców opalanych paliwem stałym (np. węglem lub drewnem) muszą być czyszczone 4 razy w roku. Te na paliwo ciekłe lub gazowe trzeba czyścić 2 razy w roku, zaś instalacje wentylacyjne muszą przejść przegląd raz do roku. Takie przeglądy może wykonać tylko osoba z uprawnieniami, np. kominiarz. W przypadku pożaru i starań właściciela o odszkodowanie, ubezpieczyciel może żądać przedstawienia zaświadczeń dotyczących przeglądów.

- Apeluję o zdrowy rozsądek, o to, aby nie używać instalacji prowizorycznych, nie dogrzewać pomieszczeń byle czym, nie stosować niefabrycznych urządzeń elektrycznych i rozgałęziaczy. Awarie zdarzają się nawet w nowych mieszkaniach na skutek błędów wykonawczych – uzmysławia st. bryg. Sławomir Herbowski.

Do montażu czujek dymu i tlenku węgla zachęca również wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. Urząd Wojewódzki posiada pewną liczbę tych urządzeń. Aby je zdobyć wystarczy wziąć udział w zabawie, której zasady znajdziecie pod tym adresem https://www.facebook.com/KPUWBydgoszcz/

Zabawa potrwa do 22 listopada, a wśród uczestników wylosowane zostaną wspomniane czujki.

- Deklarujemy pomoc osobom starszym i niepełnosprawnym w montażu czujek. Naprawdę zdecydowanie lepiej jeśli przyjedziemy do domu właśnie w tym celu, niż mielibyśmy później gasić pożar i ratować zagrożonych ludzi. Zbliża się okres przedświąteczny. Proponuję wszystkim, abyśmy sprezentowali najbliższym takie czujki. Kosztują naprawdę niewiele – dodaje wiceszef strażaków zawodowych w regionie.

Sprawdziliśmy – najtańsze kosztują ok. 30 zł.

W całym kraju każdego roku dochodzić średnio do 150 tys. pożarów, w których ginie około 500 osób. Około 400 z nich ginie we własnych domach, gdzie z pozoru mogli czuć się najbezpieczniej. Pożary w domach są drugim po pożarach w rolnictwie zagrożeniem dla życia i zdrowia ludzi.

W tym roku w pożarach w województwie kujawsko-pomorskim zginęło 13 osób, w tym jedna na skutek zaczadzenia.

Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz podziękował strażakom za pracę w trudnym okresie pandemii, którzy szczególnie są zaangażowani w pracę nad rzecz szpitali – od ustawiania namiotów covidowych, po dowozy testów próbek od pacjentów do laboratoriów w pierwszej fazie pandemii. Podziękował także za utworzenie „banku tlenu” pod koniec 2020 roku jako wsparcia dla szpitali posiadających mniejsze zbiorniki z tlenem.