- Słyszeliśmy, że wkrótce zamkną między innymi główny wjazd, a wtedy będzie nam ciężko dojechać do zakładów - martwią się pracownicy firm na terenie byłego bydgoskiego zakładu, o których pisaliśmy kilka dni temu (przypominamy ten tekst obok: "Gdy zamkną bramę do Zachemu nie będzie wjazdu do innych firm na tym terenie?")
Pracownicy powiedzieli nam również, że nie tylko z tym może być kłopot, bo i z infrastrukturą w ogóle - kiedyś wspólną z zakładami chemicznymi. Gdy zostały zamknięte, utrzymanie jej przez właściciela (Ciech) stało się niepotrzebnym kosztem.
- Zachem pełni teraz funkcję operatora infrastruktury, nazywa się Infrastruktura Kapuściska i na podstawie umów z odbiorcami gwarantuje dostawy mediów, czyli energii elektrycznej czy wody oraz odbiór ścieków - uspokaja Sylwia Przytulska, dyrektor biura Komunikacji w Ciechu. - Nie zamierza też zamykać bram (są trzy - red.). Według obowiązujących przepisów nie ma wręcz takiej możliwości.
Przytulska podkreśla, że Zachem ciągle jeszcze jest przedsiębiorstwem znajdującym się na liście podmiotów podlegających szczególnej ochronie (lista Ministra Skarbu Państwa). Oznacza to, że do momentu wykreślenia go z ewidencji nie ma możliwości wprowadzania jakichkolwiek zmian.
