Ciechocinek. Handlowcy chcą, by parkingiem, który przeszkadza im w pracy zajęli się radni na sesji

O tym, że ulica Piekarska ma być przejezdna na całej swojej długości, także przy hali handlowej, a na jezdni mają być wyznaczone miejsca parkingowe kupcy wiedzą od kilku miesięcy. Już w lutym zaniepokojeni zmianami w ruchu przyszli na sesję rady miejskiej i wyrażali obawy o to, czy ulica, która przez lata była deptakiem, nie stanie się teraz zbyt niebezpieczna. Bardziej jednak obawiali się o swoje stoiska. Część z nich została zlikwidowana, bo niektórzy kupcy przenieśli się na skwerek lub pobudowanych na nim pawilonów. Pozostali ci, którzy mają sklepy w hali, a latem wystawiają część towaru na zewnątrz.

Teraz ich stoiska dzielą od zaparkowanych samochodów kilkudziesięciocentymetrowe odległości. Za miejscami parkingowymi suną samochody. Kiedyś kupujący swobodnie poruszali się między stoiskami. Teraz muszą pokonywać ulicę, dzieląca jedne stoiska od innych. Zrobiło się mało bezpiecznie.

Kilka dni wiceburmistrz Marian Ogrodowski tłumaczył handlowcom, że zmiany podyktowane są nową organizacją ruchu, zatwierdzoną przez starostwo i uchwałą rady miejskiej, która mówi o miejscach parkingowych.

- Radni nigdy nie podejmowali uchwały, która mówiła, że miejsca parkingowe mają być akurat w tym miejscu. Lokalizację wymyślili miejscy urzędnicy - oburza się radny Paweł Kanaś i pokazuje treść uchwały z marca br. Mowa w niej jedynie o tym, że strefę płatnego parkowania wprowadza się na ul. Piekarskiej. Ani słowa o lokalizacji miejsc parkingowych. Handlowcy mają żal do burmistrza Leszka Dzier-żewicza, że w lutym ubr obiecywał, że będzie z nimi konsultował lokalizację parkingu.

- Projekt tego parkingu nie został oparty o publiczną debatę czy dyskusję, ale został nam narzucony odgórnie - napisali do burmistrza - Miasto pobiera z tytułu opłaty targowej od handlowców sporą opłatę handlową, która również wpływa na dochody miasta - przypominają. Postulują, by miejsca parkingowe zlokalizować pod drugiej stronie ulicy Piekarskiej.

- Zabiegamy, by tą sprawą zajęli się radni na sesji - nie ukrywa Aneta Zakrzewska, jedna z protestujących przedstawicielek handlowców.
- Nie układałam jeszcze programu posiedzenia, ale sprawa ta zostanie uwzględniona na najbliższej sesji - zapewnia Aldona Nocna, przewodnicząca rady.