Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciechocinek. W magistracie zapowiadają: samowola będzie ukarana. Chodzi o zasypane rowy.

Jadwiga Aleksandrowicz
fot. sxc.hu
Dziś specjalistyczna firma rozpoczęła w mieście prace nad udrożnieniem rowów, odprowadzających wody do Wisły. Już jesienią taką akcję zapowiadał burmistrz. Nie wyklucza, że posypią się nakazy administracyjne dla tych, którzy samowolnie zlikwidowali rowy na swoich posesjach.

Miasto zagrożone jest wodą z dwóch stron: od strony Wisły i z przeciwnej, spływają tu wody z Wyżyny Kujawskiej. Po to kiedyś kopano rowy, by woda mogła nimi płynąć tam, gdzie powinna. Teraz płynie do piwnic, garaży, domów niżej położonych. Wysoki stan wód gruntowych utrzymuje się od jesieni, teraz ich poziom podnosi topniejący śnieg. A ujścia wody w wielu miejscach miasta są po prostu zatkane.

Niewiele pomogło udrażnianie rowów na łącznej długości 12,5 kilometra jesienią 2009 roku, bo na wielu odcinkach sprzęt po prostu musiał się zatrzymać, ponieważ nagle rów się kończył, zasypany przez właściciela posesji.

Dotąd przedstawiciele magistratu używali siły argumentów: prosili, przekonywali, tłumaczyli. Teraz już tak nie będzie zwłaszcza że pozyskanie specjalistycznej firmy, która udrażnia rowy, jest niezwykle trudne. Chętnych do jej zatrudnienia jest wielu.

- Z niemałym trudem udało się nam ściągnąć ponownie do Ciechocinka włocławską firmę Melbos, która od połowy roku zaangażowana była w prace na kanale Noteci. Rozpoczęła roboty w rejonie oczyszczalni - tłumaczy burmistrz Leszek Dzierżewicz. Podkreśla, że zapotrzebowanie na takie prace spowodowało też wzrost cen usług, z po 6,5 tys. złotych za kilometr oczyszczonego rowu jeszcze do niedawna do 10 tysięcy złotych obecnie.

- Tam, gdzie rowy zostały zasypane i będą odtwarzane, właściciele działek będą musieli te koszty pokryć. Będziemy występować do starosty o wszczęcie procedury administracyjnej. Samowola nie może być bezkarna. Nie może być tak, że tylko dlatego, że ktoś zamiast rowu chce mieć ogródek, jego sąsiedzi topią się w zalanych piwnicach i kotłowniach - zapowiada burmistrz.

Jednocześnie podkreśla, że nie należy spodziewać się radykalnej zmiany sytuacji po pracach firmy.
- Poziom wód gruntowych jest tak wysoki, że udrożnienie rowów tylko trochę go obniży, może od pięciu do dwudziestu centymetrów - oblicza.

Magistrat podjął też starania o reaktywowanie dawnego ZwiązkuWałowego Niziny Ciechocińskiej, który bieżąco będzie zajmował się konserwacją rowów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska