W konferencji wzięli też udział poseł na Sejm RP - Piotr Król, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy - Maria Dombrowicz i wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu - Dariusz Wrzos , który został szefem zespołu ds. toksycznych pozostałości po Zachemie.
- Staramy się pozyskać na ten cel ponad 90 milionów złotych z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko. Temat jest znany od wielu lat. Zachem to zagrożenie - mówił wojewoda.
Piotr Król dodał: - W związku z tą sprawą jest wiele wątków, stąd konieczność powołania specjalnego zespołu.
Tereny po byłym Zachemie to około 1600 hektarów powierzchni i 20 zidentyfikowanych miejsc zanieczyszczeń do gruntu.
- Większość z nich znane było już w latach 80. ubiegłego wieku, ale ówczesny raport został utajniony - stwierdził Wrzos.
Najgroźniejsze jest składowisko zanieczyszczeń „Zielona”, jego zasięg to ponad 600 hektarów powierzchni.
(Wideo: Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy).
Podobne wątki:
Bydgoski Zachem truje i powoli zabija. Naukowcy z Krakowa chcą nas ratować!
Bomba ekologiczna wciąż tyka w byłym Zachemie? Tajemnicza sprawa odpadów
Skażone grunty i wody podziemne, które spływają dalej. Zachem może nas zatruć
