https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co na ulicy Ptasiej drażni lokatorów?

Joanna Lewandowska
Sławomir Janc mówi, że po deszczu trudno  dostać się do mieszkania...
Sławomir Janc mówi, że po deszczu trudno dostać się do mieszkania... Fot. Wojciech Alabrudziński
Wielu mieszkańców budynków socjalnych przy ulicy Ptasiej zaczyna żałować, że zamieszkało w tej okolicy.

Lokatorzy ze złością pokazują pisma, jakie zaczęli wysyłać do Urzędu Miasta już dwa lata temu. - Nasze prośby o pomoc pozostają bez odpowiedzi, widocznie nikogo nie obchodzi nasz los! - denerwują się.

A problemów na Ptasiej nie brakuje. Największym jest uciążliwe sąsiedztwo wandali którzy niszczą klatki schodowe, wybijają szyby, grożą sąsiadom. Sytuacji nie poprawia brak oświetlenia, o które lokatorzy wciąż walczą. - Gdyby były tu latarnie, chuligani nie czuliby się tak pewnie - przekonuje Anna Andrzejczak.

Jednak lamp nie ma, więc wandale nocami robią, co tylko im się podoba. - Oni nie boją się nikogo - przekonuje jedna z lokatorek. - _Co z tego, że raz na jakiś czas przejedzie tu wóz policji lub Straży Miejskiej? Funkcjonariusze popatrzą, odjadą, a my tu zostajemy i drżymy ze strachu. _Mieszkańcy Ptasiej zwracają uwagę, że osiedle ma specyficznych mieszkańców. Większa część to ludzie biedni, których nie stać na własne M, więc korzystają z możliwości życia w lokalu komunalnym, ale są i tacy, którzy dostali mieszkania socjalne i teraz je niszczą, urządzając w nich pijackie meliny

- Poza tym mieszka tu wielu ludzi chorych i niepełnosprawnych, a do tej pory nie zrobiono chodnika - _denerwuje się lokator bloku 1A. - Osoby na wózkach inwalidzkich mają problem z wydostaniem się z domu w deszczowe dni_.

Zdzisław Koziński, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta zapewnia, że problemy tego osiedla są w ratuszu doskonale znane. Z dokumentacji inwestycyjnej wynika, że teren zostanie kompleksowo zagospodarowany, będzie droga, chodnik, oświetlenie i place zieleni? Kiedy? W przyszłości, bo póki co nie ma na to wszystko pieniędzy. - _Mogliśmy najpierw zagospodarować cały teren, dopiero _potem wręczyć lokatorom klucze do mieszkań, jednak to właśnie im zależało na tym, by mogli się szybciej wprowadzić - mówi naczelnik i dodaje, że ostatnio więcej pieniędzy pochłania naprawa tego, co niszczą lokatorzy niż nowe inwestycje. **

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska