Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co robić, gdy trzeba siedzieć w domu? Na przykład pisać wiersze. I dzielić się nimi z Czytelnikami

(kat)
- Witam i ślę wiosenne nadal zdalne pozdrowienia, ale kwiatami usłane i śpiewem ptaków w ogrodzie, bo dalej wyjść nie mogę... - pisze w meilu do redakcji Czytelniczka z Brodnicy.
- Witam i ślę wiosenne nadal zdalne pozdrowienia, ale kwiatami usłane i śpiewem ptaków w ogrodzie, bo dalej wyjść nie mogę... - pisze w meilu do redakcji Czytelniczka z Brodnicy. Nadesłane
Nasza Czytelniczka - kolejny raz przypomina o sobie. I swojej pasji. Napisała wiersz i dzieli się nim z Czytelnikami. Siedząc w domu - warto przecież zrobić coś ciekawego. Prawda?

- Witam i ślę wiosenne nadal zdalne pozdrowienia, ale kwiatami usłane i śpiewem ptaków w ogrodzie, bo dalej wyjść nie mogę... - pisze w meilu do redakcji Czytelniczka z Brodnicy.

Twórczość Czytelniczki

- Zaczęłam przeglądać piwnicę i strych oraz bibliotekę a tam ciekawostek wiele i wrażeniami stopniowo się podzielę. Na początek coś o niby "lekturze" napisałam, która wiąże się z miłymi wspomnieniami a podczas kwarantanny rozrywką nazwałam. Kiedyś lektura była niezbyt lubiana a teraz została wprost pokochana! Tak trzymać! Z uśmiechem - Czesława czytelniczka Pomorskiej.

Rozrywka, której teraz tak trzeba...
Swojska "biblioteka" użyczyła książek wiele
więc podczas "kwarantanny" robi się weselej.
Wszystkie według opisu i pięknej okładki -
dodają chęci do czytania nawet bez zakładki.
Skończę "Spójrz na mnie" Sparks Nicholasa
i wybiorę Wilczyńskiej o domku sprzed lasa.
Dziesięć tomów razem z wora wyciągnęłam
i do czytania pierwszego zaraz się zabrałam.
A wrażeniami, emocją podzielę się z Wami,
bo w tym regionie byłam nie tylko z rodzicami.
Teraz kusi mnie wszystko, co w fabule leży
a podróż daleka miłe chwile i pamięć odświeży...
Dzięki "bibliotece" i Jej ciekawej lekturze
podczas kwarantanny na pewno się nie znudzę.
Akcja powieści toczy się u podnóża Łysej Góry,
gdzie czarownice na miotłach miały skalne dziury.
A wszystko razem to rodzinne strony mamy i taty,
bo z kieleckiego pochodzą, gdzie były białe chaty.
Jeździliśmy tam chętnie, ale jako dzieci małe
i po przyjściu ze stacji nad ranem na piecu się spało.
Teraz, gdy zdalna praca przez internet męczy
chce się coś błogiego położyć obok na poręczy.
I czytać książkę z głową na "Jaśku" położoną,
bo obecną sytuacją w kraju bardzo przemęczoną...
Na relaks i odpoczynek przyda się taki "upominek".
Myślami powędruje się nawet wysoko i daleko,
pomarzy, z "czarownicami" wesoło pogwarzy
i zacznie się następny dzień pełen miłych wrażeń.

P.S. A "lektura", o której wspomina Czytelniczka, to 10 tomowe wydanie młodej pisarki Karoliny Wilczyńskiej - główny tytuł to - "Stacja Jagodno".

Dziękujemy i czekamy na więcej.

A może ktoś jeszcze chce się podzielić swoją twórczością? #zostańwdomu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska