Co sie opłaca?

     - Czekam na mieszkanie już pięć lat - zgłosiła się do nas bezrobotna matka dwójki chłopców w wieku szkolnym. - Mąż utrzymuje nas za 1600 zł. Z tego płacimy za wynajęte mieszkanie niemal 800 zł. To co zostaje nie wystarcza na przyzwoite utrzymanie.
     - Najlepszym sposobem ulżenia rodzinom czekającym na własne lokum jest budowa mieszkań komunal_nych - zauważa radny Jan Jurczak. - _Z mojego rozeznania wynika, że koszt wybudowania jednego metra kwadratowego wyniósłby około 1500 zł. To sporo, ale jeśli miasto by się na to zdecydowało, to przecież zyskuje majątek. Nie wydaje mi się, aby budowa popularnych mieszkań Towarzystwa Budownictwa Społecznego była dla naszych mieszkańców opłacalna. Musieliby oni wpłacić od ręki 30 procent wartości mieszkania, a z tej listy oczekujących na lokum kogo byłoby na to stać?
     **_Decyzja banku
     Radny Jurczak przekonuje, że najlepszym rozwiązaniem w tej sprawie jest nawiązanie współpracy z chełmińską Spółdzielnią Mieszkaniową. - Jestem otwarty na rozmowy, ale to nie jest takie proste - tłumaczy Marian Ciężkowski , prezes SM. - _Środki na budowę TBS-u są osiągalne, ale już gorzej z budową typowych budynków komunalnych. Chcemy budować 48-mieszkaniowy blok na os. Raszei i właśnie staramy się pozyskać środki z Banku Gospodarstwa Krajowego w ramach Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Niestety nie będą to mieszkania dla biednych, ale raczej dla średniozamożnych, trzeba będzie bowiem przez około 25 lat spłacać kredyt naliczany w czynszu.
     **_Szczupły budżet
     Wiceburmistrz Tadeusz Jagodziński** twierdzi, że oferta TBS-u jest dla miasta nie do przyjęcia. Nie spodziewa się również, że znaleźliby się chętni, którzy zasiedliliby TBS-owskie mieszkania. - _W TBS wpłata na mieszkanie ok. 48 m, to ok. 24 tys. zł, w SM na mieszkanie o podobnym metrażu ok. 33 tys. zł, ale w SM spłata kredytu w czynszu byłaby mniejsza o kilkaset zł - wylicza wiceburmistrz. - Mamy działkę na os. Raszei i tam można by wybudować dwa lub trzy 24-mieszkaniowe budynki. Na razie robimy rozeznanie, czy ludzi będzie w ogóle na to stać. Gdybyśmy się zdecydowali, to uszczupliłoby to budżet o niemal 2,5 mln zł. Nie mamy na razie takich pieniędzy, jesteśmy też zbyt mocno obłożeni kredytami, aby brać kolejne.
     Z wtórnego rynku?
     Dowiedzieliśmy się jednak, że samorządowcy planują wykup mieszkań na tzw. wtórnym rynku od prywatnych właścicieli. Chodzi o opuszczone lokale, których w mieście jest kilkanaście. Jest też szansa, że znajdą się w budżecie miejskim pieniądze na remont zdewastowanego budynku przy ul. Osnowskiej, gdzie można będzie utworzyć cztery komunalne mieszkania jednopokojowe. Na razie samorządowcy czekają na oferty projektu dotyczące tego budynku i nie potrafią powiedzieć jednoznacznie kiedy ruszą prace remontowe.