KH Energa przystąpiła do tego meczu po okresie kryzysu. Mecz zaczęła jednak dobrze, bo pierwszą tercję wygrała 2:0. Wynik "otworzył" w 17. min. Robert Arrak, a podwyższył w ostatniej sekundzie tej części gry Adrian Jaworski - gospodarze grali wówczas w przewadze.
Na kontaktowego gola w drugiej tercji Jakuba Bukowskiego odpowiedział dość szybko Henri Limma, kiedy znów KH Energa grała z przewagą jednego zawodnika.
Warto przeczytać
Trzecia tercja należała do gości. Dwukrotnie grając w przewadze zdobyli gola i doprowadzili do wyrównania.
O wszystkim zadecydowała dogrywka. W niej, w momencie, gdy drużyny grały 3 na 3, zespołową akcję wykończył Patryk Kogut. Jeszcze kilka tygodni temu dwa punkty kibice uznaliby za przeciętny wynik, obecnie należy się cieszyć, że torunianie przełamali niemoc. Mieli przewagę, o czym świadczy choćby stosunek strzałów 42-22.
KH Energa Toruń - Ciarko STS Sanok 4:3 (2:0, 1:1, 0:2, d. 1:0)
1:0 Robert Arrak - Lauri Huhdanpää, Michaił Szabanow (16:25), 2:0 Adrian Jaworski - Mateusz Zieliński (19:59, w przewadze), 2:1 Jakub Bukowski - Krystian Mocarski (34:22), 3:1 Henri Limma - Michał Kalinowski, Lauri Huhdanpää (38:10, w przewadze), 3:2 Kamil Olearczyk - Julius Marva, Aleksi Hämäläinen (50:35, w przewadze), 3:3 Jakub Bukowski - Sami Jekunen (54:55, w przewadze), 4:3 Patryk Kogut - Kamil Kalinowski, Mateusz Zieliński (62:58, 3 na 3)
Kary: 5-7
