Wczoraj dowiedzieliśmy się, że kandydatem do Sejmu jest Leszek Redzimski. To zaskoczenie, bo Redzimski nie jest tak znany jak jego koledzy. Wcześniej była mowa o tym, że o mandaty mogą się ubiegać Leszek Bonna i Marek Szczepański.
Bonna tłumaczy prosto: - Wiem, jak trudno godzić funkcję dyrektora szpitala z obowiązkami radnego wojewódzkiego, a szpital jest mi bliższy niż parlament.
Szczepański podkreśla, że dostrzega kolizję w kandydowaniu do Sejmu, gdy powierzono mu funkcję wicestarosty.
Lokalna bomba
Redzimski ma wrażenie, iż jest w stanie zrobić coś dobrego dla ziemi chojnickiej. - By żyło się lepiej i normalniej - mówił. - Nie w kraju, który przypomina cyrk.
Kandydat ma 45 lat, urodził się w Łęgu, w gminie Czersk, od 20 lat jest związany ze Szkołą Podstawową w Lichnowach - jest jej dyrektorem, mieszka w Chojnicach. By prowadzić kampanię, zaciągnie kredyt, ale jeszcze nie wie, ile będzie potrzebował pieniędzy.
Bonna jego kandydaturę podsumował na wesoło: - Miała być bomba w Platformie na górze, jest w Chojnicach.
Jakie miejsce na liście
Do parlamentu ponownie będzie startował Stanisław Lamczyk, wybiera się tam też Jerzy Fijas, ze znanych chojniczanom posłów Platformę będzie też reprezentował Marek Biernacki. Jeszcze dokładnie nie wiadomo, które miejsca przypadną im na listach, tylko Biernacki jest numerem jeden.
W najbliższym czasie w Chojnicach ma się odbyć konwencja partii z udziałem czołowych polityków Platformy.