Płyty jumbo, które położono na Browarowej prawie dziesięć lat temu w miejsce tzw. kocich łbów, już dawno przestały pełnić swoją funkcję.
Betonowe płyty poszatkowane są na drobne części. Dawniej ażurowe, teraz podziurawione.
Płytki chodnikowe, od kilkudziesięciu lat te same, doraźnie tylko naprawiane, są swoistym torem przeszkód dla pieszych.
Uważni obserwatorzy widzą, że do coraz gorszego stanu nawierzchni drogi przyczynia się codzienny transport ciężarowy na tej ulicy.
Tiry z kilkunastotonowym ładunkiem są zmorą mieszkańców. Przy Browarowej usytuowany jest skład węgla. Co to oznacza? Tiry, przywożąc opał, dewastują drogę. Doszło już do poważnych uszkodzeń na bocznej uliczce, Rzemieślniczej, która sąsiaduje z punktem. Wąska Rzemieślnicza od kilku lat ma polbruk, który nie jest przystosowany do takich wozów.
Gmina zleciła opracowanie projektu Browarowej. Ulica ma być wykonana w podobnym standardzie, jak al. Tysiąclecia. To oznacza najprawdopodobniej, że polbruk będzie nie tylko na chodniku, ale i na samej ulicy. Mieszkańcy cieszą się, ale i jednocześnie martwią, przewidując, że po inwestycji, będą świadkami szybkiej degradacji ulicy. Burmistrz Marek Jankowski zapewnia jednak, że do tego nie dopuści. - Będą obowiązywać ograniczenia - mówi. - Z pewnością nie będą mogły tam wjeżdżać ciężarówki z dużym ładunkiem.
Co to oznacza dla przedsiębiorcy? Będzie musiał znaleźć nową lokalizację dla firmy.
A kiedy będzie remont Browarowej? Burmistrz jest ostrożny w składaniu deklaracji, co do dat. Nie jest więc pewne, czy zadanie trafi do przyszłorocznego budżetu.
