Stowarzyszenie powstało w 2002 roku. Jednym z jego założycieli i członkiem jest Stanisław Sikorski z Tucholi. - Na początku było nas ośmiu, a w tej chwili do stowarzyszenia należy około pięćset osób- opowiada Stanisław Sikorski. - Jeździmy po całej Polsce. Jest to wspaniała zabawa i promocja naszego terenu.
Na ostatniej międzynarodowej imprezie w Wilkowicach, w gminie Lipno koło Leszna, było około 50 tys. osób. - To jedna z największych imprez tego typu. Byli również wystawiający z Niemiec, Słowacji, Austrii i Czech. Trzy osoby z naszego stowarzyszenia prezentowały na imprezie traktory zabytkowe i maszyny rolnicze. Spotykamy się co roku. Imprezy są w formie pikniku. Czujemy się tam jak jedna wielka rodzina. Wszyscy mogą wejść, oglądać maszyny. A pasjonaci z chęcią opowiadają o swoich cackach. Pan Stanisław ma trzy stare traktory. Na imprezy zawozi je na lawetach. Najstarszy to lanz bulldog z 1941 r, deutz z 43 r i zetor z 46 r. Kolekcjoner cieszy się, że jego pasję podziela 17-letni syn. - Zaszczepiłem mu już bakcyla i też się udziela w stowarzyszeniu - mówi zadowolony.
Czytaj też: Rajd Pojazdów Zabytkowych na Lubelszczyźnie - zdjęcia klasycznych aut
Taka pasja jest kosztowna, ale jak twierdzi Sikorski, jest to wspaniała rzecz i warto się w to bawić. - Zainteresowałem się maszynami w 1988 r, wcześniej byłem muzykiem, grałem na organach w kościele. Wciągnęło mnie i zostanie ze mną do końca - mówi Stanisław Sikorski. W najbliższą sobotę będzie można zobaczyć stare traktory pana Stanisława na dożynkach w Cekcynie.
Czytaj e-wydanie »