https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy prezydent Grudziądza jeździ na zakupy służbowym autem? - To kłamstwo - zaprzecza Robert Malinowski

Nemo
- Docierają do nas sygnały od mieszkańców, którzy widują prezydenta jeżdżącego służbowym autem do kościoła i na imprezy sportowe. Czy to etyczne? - pyta Aleksander Pawłowski (z lewej)
- Docierają do nas sygnały od mieszkańców, którzy widują prezydenta jeżdżącego służbowym autem do kościoła i na imprezy sportowe. Czy to etyczne? - pyta Aleksander Pawłowski (z lewej) Nemo
Taki zarzut pod adresem prezydenta padł dziś na konferencji prasowej Stronnictwa Demokratycznego w Grudziądzu.

- Na podstawie jakich przepisów prezydent Grudziądza korzysta z samochodu służbowego do celów prywatnych? - pytał podczas konferencji Aleksander Pawłowski, szef grudziądzkiego SD.

Lokalny polityk stwierdził, że widział włodarza jeżdżącego na zakupy do grudziądzkich supermarketów służbową skodą superb: - Docierają do nas także sygnały od mieszkańców, którzy widują prezydenta jeżdżącego służbowym autem do kościoła i na imprezy sportowe.

Podczas konferencji prezydentowi dostało się za niegospodarne zarządzenie grudziądzkimi "Solankami".

- Z niepokojem obserwujemy działania prezydenta. Naszym zdaniem władzom miasta zależy na tym, aby "Solanki" były trwale deficytowe, co w przyszłości uzasadni ich sprzedaż - mówił Aleksander Pawłowski.

Robert Malinowski nie pozostaje dłużny szefowi Stronnictwa.

- To są kłamstwa! Na zakupy, do kościoła jeżdżę małym samochodem żony - odpowiada ostro włodarz. - Pawłowski nie potrafi postawić merytorycznych zarzutów. Dlatego mówi bzdury.

Jak prezydent odnosi się do zarzutów niegospodarności w "Solankach"?

- Spółka była i jest nierentowna. Ale straty są coraz mniejsze. Pracę prezesa oceniam dobrze, choć myślałem, że będzie lepiej. Problemy wynikają z tego, że nie udało nam się przewidzieć takiej dewastacji sprzętu przez wody solankowe.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 82

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
DeGie
Zapamiętaj "demokrato" że do wyborów poszło ok.45% ludzi uprawnionych i z tego na Malinowskiego zagłosowała minimalna większość.

Ale jednak większość. Demokracja ma to do siebie że nie zmusza. Nie trzeba głosować. Wystarczy większośc tych co chcą głosować.
G
Gość
Zapamiętaj "demokrato" że do wyborów poszło ok.45% ludzi uprawnionych i z tego na Malinowskiego zagłosowała minimalna większość.

A jaka część z tych 45% zagłosowała na pana Pawłowskiego ?
G
Gość
O widzę że uaktywnił się na forum pan Aleksander, kandydat na prezydenta miasta który nie może zaliczyć wyborów do udanych. Mieszkańcy nie chcieli ani prezydenta Pawłowskiego, ani radnego Pawłowskiego. I jak tu nie wierzyć w mądrość mieszkańców.

Zapamiętaj "demokrato" że do wyborów poszło ok.45% ludzi uprawnionych i z tego na Malinowskiego zagłosowała minimalna większość.
G
Gość
Czekam już od roku na wezwanie do sądu/od Malinowskiego i Sikory./
i nie mogę się doczekać!

O widzę że uaktywnił się na forum pan Aleksander, kandydat na prezydenta miasta który nie może zaliczyć wyborów do udanych. Mieszkańcy nie chcieli ani prezydenta Pawłowskiego, ani radnego Pawłowskiego. I jak tu nie wierzyć w mądrość mieszkańców.
A
Aleksander Pawłowski
Czekam już od roku na wezwanie do sądu/od Malinowskiego i Sikory./
i nie mogę się doczekać!
W
Wojtek
człowieku o jakich służbowych pieniądzach piszesz? Ta kobieta była pracownikiem Urzędu i za mieszkanie płaciła z własnych pieniędzy.

A kto, i na jakiej podstawie zatrudnił ja w urzędzie i płacił pensję z kieszeni podatników?????????
J
Janek
Po prostu Grudziądzanie źle wybrali prezydenta, Maliniak jest do niczego
g
grudziądzanka
Prawdą jest, że Pan Malinowski z rodziną jeździ służbowym samochodem. Kłamie w żywe oczy, że nie. Byłam wczoraj świadkiem jak zajechał służbowym samochodem do Węgrowa , a małżonce Pana M.R. pobrano krew poza kolejnością. Wszyscy stojący w kolejce byli zbulwersowani. Potwierdza się prawda co mówią ludzie, że Szpital jest prywatnym folwarkiem Malinowskiego, a dopiero później Nowaka. Wstyd - ludzie to wszystko widzą. Przeciętny człowiek ma problem, aby porobić badania, a co dopiero dostać się do przychodni lub na leczenie - czeka miesiącami. Władza przychodzi i ostentacyjnie wychodzi frontowymi drzwiami. Przynajmniej nie robili by tego, aby nie widzieli tego zwykli mieszkańcy miasta. Zwykli i biedni, bo ten kto ma władze, ma pieniądze i uważa, że może wszystko.
u
urzędnik
Popieram takie działania.A czy jest możliwy taki pozew za wynajmowanie za słuzbowe pieniadze mieszkania kobiecie o której sie mysli, że sie ja kocha?

człowieku o jakich służbowych pieniądzach piszesz? Ta kobieta była pracownikiem Urzędu i za mieszkanie płaciła z własnych pieniędzy.
U
URZĘDNIK
pan Malinowski po objęciu władzy natychmiast kupił nowy samochód.a własne autko chyba sprzedał.
g
gość
Nic Mu tym pisaniem nie zrobicie! A nie jest to w dobrym tonie,że jeździ? Fakt.
W poniedziałek"najjaśniejszy" znów zabłyśnie jaki on cudowny (jak i zresztą cała PO w opowieściach).Lizusów nie brakuje. Malinowski zresztą sam jest pierwszym opowiadaczem bajek.
R
Ron
Malina ma nową skodę, to nie jest skoda a.w.
R
Ron
Oglądałem kiedyś ten służbowy samochód prezydenta i pytam, jaki ma silnik? Byłem pewny, że to słynny 1,9 tdi VW, pewnie mocny 150 KM. Jakie było moje zdziwko, jak pan kierowca mi mówi że to benzyna 1,8 Turbo. Ja tego Wiśniaka powiesiłbym za jaja. To najbardziej paliwożerny silnik, jaki wstawia VW. W mieście spala 13 litrów, podczas gdy 1,9 tdi spala do 8. Może ktoś się dowie, jaki jest przebieg tego auta, ale skoro Wiśniak nim jeździł niecałe 2 lata, Malinowski niecałe 4, średnio rocznie niech robią 50.000 km, to w 5 lat przejechali 250.000 km. I wiecie, drodzy podatnicy, ile kasy z naszej kieszeni dzięki Wiśniakowi wypłynęło? Na samo paliwo wydali z naszych podatków o 60.000 zł więcej, niż gdyby to był diesel. I jeszcze jedno pytanie do ludzi, którzy są blisko urzędu - jaki silnik ma kupiony przez Malinowskiego renault megane? Diesel czy benzyna?
j
jarekcg
proponuję wkleic jedno zdjęcie z fotelikami drugie z widoczna tablica rej. i fotelikami we wnętrzu auta i Pan prezydent ma pozamiatane.
Za używanie auta do celów prywatnych w weekendy niech mu policzą 2zł od 1km i pomnożą przez dni wolne od pracy= tyle musi oddać (wynajęcie auta zastępczego np w salonie skody to 120zł netto za dobę można i tak policzyć 120 x ilość dni wolnych i niech się wytłumaczy dlaczego korzystał z auta służbowego do prywatnych celów... chyba za te 11 tys miesięcznie stać go na własne auto i paliwo... lub na miesięczny w PKSie
Pan Wiśniewski to chociaż czasem rowerem jeździł do pracy... i na rajdy rowerowe a temu to się nic nie che tylko wycieczki.
Zobaczymy jak będzie następny prezydent wydawał nasze pieniądze...
G
Gość
PAN WIŚNIEWSKI MÓGŁ JEŻDZIĆ BO OSIĄGAŁ DOCHODY I NIE ZADŁUŻAŁ MIASTA. ZRESZTĄ MIESZKAŁ W MIEŚCIE I MUSIAŁ WIEDZIEĆ CZY JEST POSPRZĄTANE , JAK WYKONYWANE SĄ ROBOTY. OBECNY PAN PREZYDENT MIESZKA CHYBA W RUDZIE TO DO PRACY POWINIEN DOJEŻDZAĆ WŁASNYM SAMOCHODEM.

Jak mieszka w Rudzie to niech tam startuje na sołtysa. Ten gość nie mieszka w GRudziądzu a chce nim rządzić i to z OPŁAKANYM skutkiem.
MALINOWSKI MUSI ODEJŚĆ!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska