XVII finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pozostało kilka dni, w toruńskim sztabie praca idzie pełną parą. Trwają ostatnie ustalenia ze sponsorami i współorganizatorami zbiórki.
- W tej chwili jestem w trakcie dogadywania się z centralą w Warszawie. W Toruniu jako jednym z nielicznych miast serduszko osiąga bardzo wysoką cenę.
Jutro mają dojechać gotowe identyfikatory dla czterystu wolontariuszy. Organizatorzy czekają też na ważną decyzję z Warszawy. Mówi Paweł Kossakowski z toruńskiego sztabu: - W tej chwili jestem w trakcie dogadywania się z centralą w Warszawie. W Toruniu jako jednym z nielicznych miast serduszko osiąga bardzo wysoką cenę.
W ubiegłym roku toruńskie złote serduszko zostało sprzedane za 60 tysięcy złotych. Organizatorzy liczą, że tym razem uda się zebrać jeszcze więcej pieniędzy. Przypomnijmy, podczas tegorocznego finału zbieramy na wczesne wykrywanie nowotworów u dzieci.