- Chcemy rozgrywającego podobnego do Williama Franklina, ale z lepszą umiejętnością egzekwowania indywidualnych akcji - mówił nam niedawno dyrektor Ryszard Szczechowiak. Torunianie szukali gracza sprawdzonego na tą pozycję, próbowali m.in. negocjacji z Russellem Robinsonem (ostatnio Stelmet Zielona Góra), ale jego oczekiwania przekraczały mocno możliwości klubu.
Według naszych informacji, z Gibsonem rozmowy poszły gładko. Doświadczony 31-letni Amerykanin spełnia oba podstawowe wymagania Polskiego Cukru. W ostatnim sezonie prowadził z powodzeniem grę Rosy Radom, notując na koncie ponad 12 punktów i prawie 4 asysty na mecz. Co ważne, jedne z najlepszych spotkań rozegrał z Czarnymi Słupsk o brąz, wtedy jego średnie wzrosły do 15 pkt i ponad 5 asyst. Jeszcze lepszy sezon Gibson miał rok wcześniej w Śląsku Wrocław - 12,5 pkt oraz 4,2 asysty w ciągu 27 minut.
To pierwszy obcokrajowiec w Toruniu. W najbliższym czasie powinniśmy poznać nazwiska nowego obrońcy i środkowego.