Starosta chełmiński, burmistrz, wójtowie gmin Chełmno i Stolno debatowali nad tym, jak rozwiązać problem. Napisali pismo do marszałka województwa w tej sprawie, ponieważ - jak mówi starosta - to do jego zadań należy zadbanie o sprawna komunikację międzymiastową.
Tytoń bez akcyzy został przejęty przez policję
Poza tym, sami podjęli rozmowy z przewoźnikami ze Świecia, by obietnicą dopłat do kursów, zachęcić ich do przejęcia tych na trasie Chełmno-Grudziądz. O tym, kto miałby wystąpić w tym celu do marszałka o wydanie licencji, zdecyduje oferta. A ta na razie wpłynęła tylko jedna. Samorządowcy wskażą tego przewoźnika, którego oferta będzie dla nich najkorzystniejsza.
- Marszałek jeszcze nie odpowiedział na nasze pismo - mówi burmistrz Chełmna Artur Mikiewicz. - Dwóch przewoźników rozważa uruchomienie połączeń. We wtorek ze starostą i z wójtem Stolna rozmawialiśmy na temat transportu w urzędzie marszałkowskim. Temat jest skomplikowany - także ze względu na brak spójnej polityki transportowej na szczeblu rządowym. Trwają prace legislacyjne, lecz nie widać ich efektów.
Burmistrz zapewnia, że dążą do szybkiego rozwiązania trudnej sytuacji na poziomie lokalnym, nawet jeśli będzie ono tymczasowe - do wakacji.
- Później trzeba jakiegoś bardziej systemowego rozwiązania - podkreśla włodarz. - W tym momencie dwóch przewoźników uzupełnia dokumentacje i kosztorysy przedsięwzięcia. Z tego, co wiem, to wniosków o licencje chyba jeszcze nie złożyli.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?