Stowarzyszenie Mieszkańców Pakości na Rzecz Walki z Nadmiernym Ruchem Pojazdów Ciężarowych, Hałasem i Ochrony Nieruchomości walczy już od lat. Jej członkowie chcą wyprowadzić ruch ciężarowy z miasta. Chcą, aby na odcinku drogi wojewódzkiej 255 w centrum Pakości wprowadzone zostało ograniczenie tonażu do 15 ton, a cały ruch tranzytowy został przekierowany na drogę powiatową Rybitwy - Janikowo.
Przeczytaj również: Grudziądz. Ten dom pęka. Przez ciężarówki
- Jak wzdłuż tej drogi powstały wreszcie przeprawy mostowe, które były wstanie przyjąć ciężkie pojazdy, byliśmy przekonani, że nasze kłopoty się skończą. Byliśmy w błędzie - wspomina Edward Truszczyński, przedstawiciel stowarzyszenia. Problemu nie rozwiązała również tak zwana "mała obwodnica", gdyż korzystać z niej mogą tylko samochody osobowe.
Po tym, jak droga przez tamę została zamknięta dla ciężarówek, samochody jadące do magazynów Polomarketu omijają ścisłe centrum Pakości. W ich miejsce pojawiły się ciężarówki kursujące po kruszywo zwożone pociągami na bocznicę kolejową.
Potężny ruch wpływa negatywnie na budynki. - Remontujemy swoje kamienice, ale za chwilę wszystko to się rozlatuje. Jeżeli centrum się rozsypie, nie będzie Pakości. Rozwiązaniem może być ograniczenie tonażu - ostrzega Edward Truszczyński.
Czytaj też: Domy się trzęsą, mury pękają, ludzi szlag trafia
Gdyby takie rozwiązanie zostało zastosowane, ruch ciężarowy trzeba byłoby przekierować przez Ryblitwy, Giebnię i drogę przez tamę. Na tamie obowiązuje jednak ograniczenie tonażu do 3,5 tony. Powiat wprowadził ten zakaz na wniosek Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu. Powodem był stan tamy na Noteci. - Przedstawicielka ZGW Agnieszka Siłacz stwierdziła, że odstąpienie od wprowadzonego zakazu może spowodować zagrożenie dla jej użytkowników - relacjonuje Marlena Gronowska, rzecznik prasowy starosty. Tama nie będzie w najbliższym czasie remontowana ze względu na wysokie koszty tej inwestycji. - Z uwagi na przytoczone argumenty ruch pojazdów ciężkich nie może na chwilę obecną być skierowany przez tamę, ponieważ nie ma gwarancji, że nie doprowadzi to do katastrofy budowlanej, tragicznej w skutkach - dodaje Gronowska.
Zdaniem burmistrza Wiesława Kończala najlepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie dużej obwodnicy. Aktualnie zabiega o to, aby trasa ta znalazła się na liście inwestycji wojewódzkich realizowanych w latach 2014-2020. Przewidywany koszt - to 30 mln zł.
Czytaj e-wydanie »