Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duży pies zagryzł mojego psiaka. Właściciel dostał mandat

(aga)
- Psy w kojcach czy na łańcuchach pozbawione normalnego kontaktu z otoczeniem często stają się bestiami. Nauczone szczekać i atakować robią to samo, gdy wydostaną się na wolność - uważa Roksana Rybus
- Psy w kojcach czy na łańcuchach pozbawione normalnego kontaktu z otoczeniem często stają się bestiami. Nauczone szczekać i atakować robią to samo, gdy wydostaną się na wolność - uważa Roksana Rybus Andrzej Bartniak
Ścieżka rowerowa jest po to, żeby było bezpiecznie, dlatego właściciele nieruchomości położonych przy ścieżkach powinni szczególnie uważać na swoje psy.

To słowa Romana Witta, komendanta Straży Miejskiej w Świeciu, w sprawie pogryzienia, do którego doszło 27 sierpnia na ścieżce rowerowej przy ul. Laskowickiej w Świeciu.

- Jak zawsze biegałam rano ze swoimi psami, gdy jeden z nich - Fifi - został zaatakowany przez psa w typie owczarka niemieckiego - opowiada Roksana Rybus. - Fifi nie miał żadnych szans przy swoim niewielkim wzroście i sześciu kilogramach wagi. Owczarek rzucał nim jak szmacianą zabawką. Wypuścił Fifka dopiero po uderzeniu smyczą. Na moje rozpaczliwe krzyki po czasie zareagował, jak się okazało, właściciel psa, ale ten nie reagował na jakiekolwiek komendy. Pan stwierdził, że pies uciekł z kojca i tyle. Fifka musiałam uśpić. Rany okazały się bardzo poważne: miał uszkodzone płuco, stracił wiele krwi. Fifi zawsze trzymał się na uboczu, nie zaczepiał innych psów, wręcz unikał kontaktu. Miał przyjaciółkę Zulę i to mu wystarczyło. Spotkała go bezsensowna śmierć. Był zdrowym psem, który mógł być z nami jeszcze przez wiele lat.

Czytaj: Pchełka - przylepa pana Jerzego

Roksana Rybus jest wolontariuszką w lokalnym punkcie przetrzymywania zwierząt. Współpracuje ze Strażą Miejską w Świeciu, którą powiadomiła o zajściu przy ul. Laskowickiej.

- Właściciel psa dostał mandat - mówi Roman Witt. - Popełnił poważne wykroczenie, bo pies mógł zaatakować człowieka. Wiele czworonogów nerwowo reaguje na rowerzystów i biegaczy. Dlatego - jeśli mieszkamy w pobliżu ścieżek rowerowych - musimy uważać na swoje psy szczególnie.
Strażnicy będą zwracać na to uwagę. - Przy ul. Wodnej, w Dzikach, Kozłowie - miejsc ze ścieżkami jest coraz więcej - dodaje Witt.
W ubiegłym roku przez komendę straży miejskiej przewinęły się 142 psy. - Około 40 z nich to uciekinierzy, których właścicieli udało się nam ustalić. Wszyscy dostali mandat za niedopilnowanie psa. Łącznie może on wynieść 500 zł - zaznacza komendant.

- Pies jest tylko narzędziem w ręku człowieka, który ponosi odpowiedzialność za to, co udomowił - komentuje Roksana Rybus. - Psy w kojcach czy na łańcuchach pozbawione normalnego kontaktu z otoczeniem często stają się bestiami. Nauczone szczekać i atakować robią to samo, gdy wydostaną się na wolność.
Pani Roksana uprzedza, że złoży w tej sprawie doniesienie na policję. Tym bardziej, że wczoraj znowu pies (tym razem inny) zaatakował jej Zulę.
- Na pewno tego tak nie zostawię - mówi właścicielka.
- Można nieść sprawę z powództwa cywilnego przeciwko właścicielowi groźnego psa. Pani Roksana powinna powalczyć o zwrot kosztów leczenia, które poniosła z nadzieją na uratowanie Fifka - radzi komendant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska