Do bójki doszło w lutym - żołnierze bawili się wtedy w pubie na toruńskiej Starówce. Kiedy wychodzlili z klubu przy Wielkich Garbarach, zaczepił ich torunianin.
- Doszło między nimi do utarczki słownej - podaje Artur Rzepka, rzecznik prasowy toruńskiej policji. - Jeden z pokrzywdzonych wyjął telefon komórkowy, aby zadzwonić po pomoc. Wówczas sprawca wyrwał mu go i zaczął uciekać.
Żołnierze pobiegli za napastnikiem - ale przewrócili się i zostali pobici, a torunianom udało się uciec. Zatrzymani przez policjantów bracia mają 24 i 19 lat. Starszemu z nich oprócz pobicia śledczy zarzucają również kradzież.
Torunianie mają już bogate kartoteki - młodszy był notowany za pobicia, starszy siedział za rozboje. 24-latek działał w recydywie - trafił więc na trzy miesiące do aresztu. Teraz może mu grozić do 15 lat więzienia. Młodszemu mogą grozić trzy lata odsiadki. Trzy razy w tygodniu musi zgłaszać się na komisariat.
Czytaj e-wydanie »