- To była runda o dwóch obliczach w naszym wykonaniu - mówi Pomorskiej szkoleniowiec Promienia Kowalewo Pomorskiego Tomasz Paczkowski. - Zaczęliśmy ligę bardzo dobrze, ale w drugiej części rozgrywek pojawiły się problemy, poważnej kontuzji nabawił się nasz podstawowy bramkarz Mateusz Skibiński, a jeden zawodnik (Daniel Szczodrowski - red.) wyjechał do USA, więc ze względów na problemy kadrowe, ta runda jesienna nam się nie ułożyła - przyznaje trener.
Tymczasem tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, Magazyn Piłkarz poinformował o odejściu z Promienia Jacka Magdzińskiego (w rundzie jesiennej strzelił dla Promienia 6 goli). Były gracz m.in. Floty Świnoujście teraz będzie grał w... Angoli, a konkretnie w Academice Lobito, beniaminku tamtejszej ekstraklasy. - Ta decyzja kompletnie nie zaskoczyła. Jego odejście to niewątpliwie spora strata dla naszego zespołu - powiedział Paczkowski. - Wiem, że w ostatnim czasie Jacek Magdziński rozmawiał z zarządem i było raczej do przewidzenia, że nie pozostanie z nami - zaznacza opiekun dziesiątego zespołu IV ligi po szesnastu kolejkach.
Paczkowski przytacza nam statystykę straconych bramek. - Średnio traciliśmy ponad 4 gole, zwłaszcza w drugiej części rundy - zwraca uwagę trener. W szesnastu kolejkach, piłkarze Promienia strzelili 21 bramek, a stracili 37. Ich bilans to sześć zwycięstw, dwa remisy i osiem porażek. Na własnym boisku, Promień wygrał 3 mecze, 2 zremisował i 3 przegrał (bramki 11:14), a na wyjeździe ten dorobek to 3 zwycięstwa i 5 porażek (bramki 10:23). - Niewątpliwie więc, musimy się wzmocnić, jeśli chcemy się utrzymać w lidze - dodaje Tomasz Paczkowski.
Prawdopodobnie na pierwszym treningu w nowym roku piłkarze Promienia Kowalewo Pomorskie spotkają się w poniedziałek 12 stycznia. - W tym dniu planujemy rozpocząć przygotowania, jednak wcześniej czeka mnie jeszcze spotkanie z zarządem - zaznacza szkoleniowiec.
Cel drużyny na drugą część ligowych rozgrywek jest jasny - to walka o utrzymanie. - Liga jest bardzo wyrównana, ale uważam, że pierwsze miejsce już jest zarezerwowane dla Elany, być może będzie walka o drugie miejsce, a reszta drużyn będzie bić się o utrzymanie - kończy szkoleniowiec drużyny z Kowalewa Pomorskiego.
Czytaj e-wydanie »