Zobacz wideo: Polacy podzieleni ws. szczepień nastolatków.
Ostrów to zresztą z definicji rodzaj wyspy, oblewanej czy to odnogami rzeki czy też znajdującej się na jeziorze. Określenie wywodzi się ze staropolszczyzny, a zapożyczone zostało jako zasadniczy człon nazwy nawet przez położone na wyspach miejscowości, jak Ostrów Wielkopolski, lub przez miejsca, na których od wieków wznoszą się katedry – wtedy nazywano je Ostrowami Tumskimi (w Poznaniu, Wrocławiu, Głogowie).
Po baldachimem zieleni
Gdzież by tam porównywać podbydgoski Dziki Ostrów do tych znamienitych, powszechnie znanych…. Ale zachęcić do jego odwiedzenia możemy. W przeciwieństwie do wymienionych ostrowów, na tym naszym żadnych budynków nie uświadczymy, a jedynie to co samej Matce Naturze można zawdzięczać – oazę zieleni. W upalne dni można się tu ukryć pod gęstym baldachimem drzew, odczuwając przynajmniej o kilka stopni Celsjusza niższą temperaturę niż na odkrytym terenie.
Dojazd z Brzozy
Dojazd jest prosty – drogą wojewódzką nr 254 z Brzozy. Bezpośrednie dojście na Dziki Ostrów wiedzie ulicą Rezerwat z miejscowości Olimpin, która graniczy z Brzozą. Samochodem można nawet dojechać rzeczoną ulicą (która nie jest utwardzona) w pobliże kamiennej kapliczki – groty z figurką Matki Bożej.
Pamięci hrabiny Olimpii
Ktoś by spytał” - A skąd wzięła się nazwa Olimpin? Od góry Olimp, czy od Olimpiady? Nic z tych rzeczy - od hrabiny Olimpii Skórzewskiej, córki właściciela ziemskiego klucza łabiszyńskiego – Fryderyk Józefa Skórzewskiego. Zmarła w roku 1832 i pochowana została w Łabiszynie. A to już dosłownie krok stąd, także do Lubostronia (klasycystycznego pałacu), do wybuchu II wojny światowej rodowej siedziby Skórzewskich.
To też może Cię zainteresować
Olimpin i Brzoza to także północno-wschodnie rubieże malowniczych Pałuk. A opodal, patrząc na wschód, dosłownie za drogą krajową nr 25, rozciąga się Puszcza Bydgoska. Mało atrakcji?
Musiała to być prawdziwa wyspa
Wróćmy więc na Dziki Ostrów. Wchodząc nań od ulicy Rezerwat, widzimy że to wyniosłość ponad otaczającą ją łąkami (od najniższych fragmentów łąk dzieli ją ok. 5 m). Musiała to więc być wyspa, gdy Noteć rozlewała się szeroko, tworzyła skomplikowaną sieć odnóg.
Dopiero od 1863 roku władze pruskie zajęły się regulacją rzeki, prostując ją, zmieniając w żeglowny kanał. W tych okolicach pozostawiono wszakże ślad dawnego przebiegu Noteci – jej ogromne, sięgające niemal po drogę nr 25 zakole. To zostało jednak sprowadzone do rangi kanału melioracyjnego, takiego którym przepłynie tylko kajak (kajakarze pływają tu tzw. Pętlą Olimpinską). Zakole i żeglowny odcinek Noteci obejmują teraz swymi ramionami poważny szmat ziemi, która jest wyspą. Dziki Ostrów położony jest w jej wschodniej części.
Wszędzie widać wydmy
Co ciekawego znajdziemy na Dzikim Ostrowie? To maleńkie królestwo natury, na którego kształt częściowo tylko wpłynął człowiek. W roku 1977 na ponad 74 hektarach utworzono rezerwat przyrody.
Zasadniczym celem ochrony była i jest dąbrowa świetlista z rzadkimi gatunkami roślin w runie. Gdy wędruje się tutejszą ścieżką dydaktyczną i niebieskim Szlakiem Pałuckim (ten przecina ostrów pośrodku) widać porośnięte drzewami pagórki wydmowe. Te tworzą długie wały i garby, które są dziełem dwóch ciekawych procesów geohydrologicznych.
U schyłku epoki lodowcowej płynęły tędy na zachód wody Prawisły (to południowa odnoga Pradoliny Toruńsko- Eberswaldzkiej), a gdy te nieco opadły, górę wzięła Noteć. Gdy zaś wody jeszcze bardziej opadły, pieski rzeczne poddane zostały zachodnim wiatrom, które utworzyły wydmy. Podobny proces, acz w o wiele większej skali odbywał się za miedzą – w Puszczy Bydgoskiej.
Królestwo natury
Jak czytamy w literaturze, pierwszą wzmiankę o Dzikim Ostrowie podał w 1930 roku J. Urbański - w pracy "Dziki Ostrów k. Brzozy pod Bydgoszczą". W 1938 roku A. Wodziczko, K. Krawiec i J. Urbański podali, że występują tu bardzo rzadkie w tej części Polski rośliny: kosaciec syberyjski, podejźrzon księżycowy, buławnik czerwony, podkolan zielonawy i pszczelnik wąskolistny.
To też może Cię zainteresować
Później botanicy odkryli takie rośliny, jak kruszczyk szerokolistny, sasanka łąkowa, lilia złotogłów, dzwonek szczeciniasty, gnieźnik leśny, mieczyk błotny i turówka leśna. Wymienić można także pszczelnika wąskolistnego, sasankę łąkową, dzwonek szczeciniasty i miodunkę wąskolistną. A i tak nie jest to pełna lista atrakcji botanicznych.
Wędrując ścieżką...
W 2018 roku nadleśnictwo Bydgoszcz przy udziale funduszy Unii Europejskiej wyznaczyło ścieżkę dydaktyczną. Poszczególne przystanki (9) oznaczone są w terenie, a ich opisy dostępne są poprzez kody QR w sieci Internet. Szkoda tylko, że nie ma tablic informacyjnych. Czytanie opisu odbywa się więc wyłącznie poprzez smartfona.
Niech się nie zdziwi ten, kto wędrując ścieżką natknie się na oczko wodne (w zachodniej części rezerwatu) nazywane w opisie bagnem, a także na dzicze babrzysko.
