- W rozrachunku wychodzi jednak mniej, gdyż dłużnicy spółki zalegają jej z kwotą ponad pół miliona - mówi Ewa Kossakowska z miejskiego biura nadzoru właścicielskiego. - W sumie wychodzi więc ok. 1,6 mln zł.
Miasto zapowiadało chęć sprzedaży akcji w spółce TKP Elana Toruń od grudnia 2013 roku. Jarosław Więckowski, dyrektor wydziału sportu i turystyki magistratu wspominał, że do zbycia akcji może dojść już w pierwszym kwartale bieżącego roku.
Teraz gotowy jest projekt uchwały, który za tydzień trafi pod obrady na sesji rady miasta. Miasto dysponuje 69 proc. akcji w piłkarskiej spółce.
Przeczytaj także: Kibice z Torunia: Uratujmy naszą Elanę!
Sprawa zadłużenia Elany oraz nieprawidłowości w funkcjonowaniu klubu piłkarskiego opisywała "Pomorska" w grudniu minionego roku. Spółka, z większościowym udziałem miasta, odmawiała dostępu do informacji publicznej, a także nie przedstawiała sprawozdań finansowych do Krajowego Rejestru Sądowego.
Po publikacjach "Pomorskiej" chęć wyjaśnienia sprawy podjął Arkadiusz Myrcha, radny PO, który złożył na komisji rewizyjnej wniosek o kontrolę miasta w spółce. Komisja odrzuciła jednak wniosek radnego.
Stowarzyszenie Elana zostało przekształcone w spółkę w 2010 roku. Wtedy to magistrat argumentował, że taka struktura wyciągnie klub na prostą. Mimo to zadłużenie wzrosło, a piłkarze oscylują w okolicach ostatniego miejsca na czwartym poziomie rozgrywek ligowych.
Czytaj e-wydanie »