Nim piłkarze Elany zasiądą do wielkanocnego śniadania, czeka ich jeszcze w sobotnie południe wyjazdowe spotkanie. Wyprawa, na szczęście, nie będzie daleka, bo do Nowego Tomyśla. Ale od uzyskanego w meczu z miejscową Polonią wyniku zależeć będzie, w jakich nastrojach spędzą święta
Dzieli ich przepaść
Tabela po 24. kolejkach pokazuje, że drużyny dzieli przepaść. Elana plasuje się na 7. miejscu, jej sobotni rywal zajmuje 17. lokatę. Jeszcze większa jest różnica punktowa między tymi zespołami, bo wynosząca aż 25 punktów. Każde kolejne porównanie statystyczne stawia rywali torunian w gorszej sytuacji. Ale suche liczby nie powinny w żaden sposób wprawiać podopiecznych Dariusza Durdy w stan euforii. Potwierdza to także w przedmeczowej wypowiedzi Łukasz Grube, rozgrywający żółto-niebieskich:
- Mamy szacunek do Polonii. Chociaż zajmuje przedostanie miejsce w tabeli jeszcze nie straciła szansy na pozostanie w lidze. Wciąż walczy o każdy punkt, czego dowodem są jej dwa ostatnie mecze u siebie. Wysoko notowanej Chojniczance urwała dwa punkty, a przed tygodniem odprawiła z kwitkiem Lechię Z. Góra. Nie mam złudzeń, że zechce się postawić także nam.
Jak nie teraz, to kiedy
Drużyna Elany po bardzo udanym dla siebie spotkaniu w Tychach (wygrana 3:0) spoczęła na laurach. Przegrała bowiem dwukrotnie po 0:2 z Jarotą (u siebie) i w Sosnowcu. W meczu z Zagłębiem torunianie stracili dwa gole już w pierwszym kwadransie gry i po stałych fragmentach. Zawodnikom zdecydowanie zabrakło koncentracji.
- Podobne zachowanie nie może się już powtórzyć - przestrzega pomocnik Elany. - Musimy być skupieni; trzeba wyjść na boisko i od początku narzucić swój styl gry. I przede wszystkim zdobywać bramki. W Sosnowcu, poza pierwszym kwadransem, nie graliśmy źle. Nie udało się nam jednak "dogonić" wyniku, bo szwankowała skuteczność. Powtarzam jeszcze raz, przy całym szacunku dla rywali, jak nie teraz to kiedy mamy wygrać.
Trudno odmówić piłkarzowi racji. Elana ma wciąż bowiem szansę znaleźć się w czołówce stawki, przede wszystkim zrealizować cel na obecny sezon, jakim jest zajęcie piątego miejsca. Pod warunkiem jednak, że zawodnicy przełamią się i przypomną sobie, jak się wygrywa.
Baczenie na Daniela
W pierwszej rundzie w Toruniu padł remis 1:1. Gola dla gospodarzy strzelił Daniel Onyekachi. Wszystko wskazuje, że w sobotę Nigeryjczyk wystąpi ... przeciwko swojej byłej drużynie. I na pewno będzie szukał okazji do pokonania bramkarza Elany. Toruńscy defensorzy powinni więc mieć specjalne baczenie na tego nietuzinkowego napastnika.
Spotkanie w Nowym Tomyślu rozpocznie się o godz. 12.