Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Enerdze zabrakło "nóg", ale był to wielki bój w Polkowicach

Tomasz Froehlke
Tomasz Froehlke
Darxia Morris zdobyła 14 pkt. w trzeciej kwarcie
Darxia Morris zdobyła 14 pkt. w trzeciej kwarcie Sławomir Kowalski
W sporcie można przegrać ładnie, albo brzydko. W Polkowicach po dogrywce cieszyły się koszykarki CCC, ale Energa Toruń nie może mieć do siebie żadnych pretensji. Gdyby miały jeszcze jedną wartościową zawodniczkę, a nie grały tak naprawdę w szóstkę, wynik byłby inny. Była to ostatnia kolejka Basket Ligi Kobiet w tym roku.

CCC Polkowice - Energa Toruń 90:86 (20:24, 15:15, 21:20, 20:18, dogr. 13:9)
CCC: Rezan 17, 8 zb., W. Musina 14 (1), 5 as., Leciejewska 13, 11 zb., Urbaniak 10 (2), Ortiz 4, 6 as. oraz R. Musina 21 (3), 6 zb., 5 as., Harrison 7, Stankiewicz 4.
ENERGA: McBride 28 (4), 4 zb., 5 as., Morris 18 (2), 3 zb., 5 as., Cain 14, 17 zb., Tłumak 11, 3 as., Adamowicz 3 (1) oraz Gajda 12 (1), 4 zb., 6 as., Szczepanik 0, Iwaszczanka 0
.

Między tymi zespołami ciągle dochodzi do zaciętej walki i tak było tym razem.

W 1. połowie torunianki nie oddały ani na chwilę prowadzenia, rozpoczynając od mocnego uderzenia (15:4, z czego 6/9 z gry, 3/3 za 3), a na początku drugiej kwarty 31:20. Nikt nie mógł poradzić sobie z Julią McBride, która już do przerwy zdobyła 18 pkt. na rewelacyjnej skuteczności - 7/8 z gry, 3/4 za 3.

Z tym, że zawsze do drużyny z Polkowic, grającej bez Eweliny Gali, należały drugie połowy kwart - w pierwszej zmniejszyły prowadzenie do 18:19 (głównie dzięki Amerykance Isabelle Harrison, która kilka razy ograła swoją rodaczkę Kelley Cain), a w drugiej do 35:37 (głównie dzięki innej wysokiej zawodniczce, Chorwatce Mariji Rezan, głównie wówczas, gdy Cain (17 zbiórek w meczu!) zeszła, aby odpocząć na ławkę rezerwowych).

Jeszcze trzecią kwartę Energa jakoś wytrzymała (14 pkt. Darxii Morrris), ale w czwartej zaczęła tracić siły. To nic dziwnego, skoro zespół grał w szóstkę zawodniczek, nie licząc 2 minutowych występów Agaty Szczepanik i Maryny Iwaszczanki.

Już na początku tej kwarty Polkowice osiągnęły remis, a po chwili prowadziły już 66:59. Przez ponad 5 min Energa nie potrafiła zdobyć kosza! Ale zerwała się ostatkiem sił, choć wydawało się, że końcówkę idealnie rozstrzygnie rosyjska rozgrywająca Walerija Musina. To ona brała na siebie ciężar zdobywania punktów - 9 w samej końcówce, dzięki czemu Polkowice prowadziły 75:71.

Ale po chwili popełniła niewybaczalny błąd - faul niesportowy na McBride i był to jej 5 faul. Ta wykorzystała dwa wolne, a Cain doprowadziła do remisu 75:75. Na dwa wolne Raisy Musiny odpowiedziała znowu Cain i była dogrywka.

W niej wszystko Energa prowadziła 80:77 po wolnym McBride i akcji Weroniki Gajdy. Ale "trójkę" trafiła rewelacyjna w tym meczu Raisa Musina, po chwili poprawiła dwójką i po kolejnej stracie torunianek trafiła Magdalena Leciejewska (80:84).

W rewanżu Gala trafiła za 3 pkt. (83:84), ale do zakończenia było już kilkanaście sekund. Widać było, że Energa gra naprawdę na ostatnich nogach i stąd wynikały straty, które kosztowały przegranie meczu. Na parkiet weszła nominalna pierwszopiątkowa zawodniczka Hiszpanka Mariona Ortiz i trzeba przyznać, że w końcówce się nie myliła - wykorzystała cztery rzuty wolne, podobnie jak Raisa Musina (7 pkt. w dogrywce). Rzut za 3 pkt. McBride był tylko podsumowaniem bardzo dobrego, choć przegranego meczu Energi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska