To prawdziwy kataklizm. W trwającej od połowy maja powodzi na Bałkanach (głównie w Serbii, Bośni i Hercegowinie oraz Chorwacji) do tej pory zginęło ponad 50 osób, a liczbę poszkodowanych szacuje się na 1,6 miliona.
Sytuację w swoim rodzinnym kraju z niepokojem śledzi Elmedin Omanić, bośniacki trener toruńskich koszykarek, który od sześciu lat mieszka w Toruniu. - Mówi się, że co czwarty obywatel został poszkodowany, całe miasta są zalane, nie wspominając o wioskach, gdzie ludzie w godzinę tracili dorobek całego życia. Cały czas staram się kontaktować z rodziną i przyjaciółmi, także byłymi koszykarkami. Kiedyś pracowałem w Tuzli, która jest jednym z najbardziej poszkodowanych miast. Słyszałem już opinie, że jest gorzej niż w czasach wojny domowej. To chyba trochę przesada, życia się zabitym nie wróci, ale domy można odbudować. To jednak pokazuje skalę nieszczęść - mówi Omanić.
W ubiegłym tygodniu Omanić odebrał telefon i usłyszał kobietę, mówiącą płynnie po bośniacku. W ten sposób znalazła go Marijana Andrić-Janik, Bośniaczka z pochodzenia, od 10 lat mieszkająca w Aleksandrowie Kujawskim. Okazało się, że młoda kobieta organizuje akcję pomocy powodzianom na Bałkanach. Pracuje w firmie transportowej Van Cargo, która udostępniła ciężarówkę. Do Bośni ruszy prawdopodobnie 12 czerwca, dwa dni wcześniej Andrić-Janik chce zakończyć zbiórkę i selekcję towarów.
- Czego potrzeba? Łatwiej powiedzieć, co nie jest najbardziej potrzebne - przyznaje Andrić-Janik. Organizatorzy czekają na artykuły spożywcze, wodę pitną, artykuły dziecięce (pieluchy, kaszki, mleko w proszku, zabawki, chusteczki nawilżane, kremy), wszelkie środki higieny i czystości, a także koce, wiadra, ścierki, łopaty i wszystko co może przydać się w odbudowie gospodarstw domowych. Mile widziane będą także leki, zwłaszcza przeciwbólowe. <
Towary (podpisane czerwoną literą H) można dostarczać w godz. 8-16 w dni robocze do siedziby Van Cargo przy ul. Leszczynowej 55 w Toruniu.
- Jesteśmy związani z Bośnią poprzez swojego trenera, który zresztą ma dwie ojczyzny, drugą stała się dla niego Polska. Jako klub przekazaliśmy całą wodę w butelkach, która została po sezonie. Apelujemy do mieszkańców i kibiców o wszelką możliwość pomoc. Tam jest teraz potrzebne wszystko, ludzie w skarpetkach byli zabierani z dachów. Mieliśmy w drużynie koszykarki z USA, ale także z Bałkanów. Chcemy im teraz pomóc - dodaje prezes klubu Maciej Krystek.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?