Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fatalna pomyłka na UMK. Studenci nie mają wakacji, bo... wykładowca zapomniał

Adam Willma
Adam Willma
Grzegorz Olkowski
Fatalna pomyłka na UMK. Studenci podczas wakacji dowiedzieli się, że nie zaliczyli roku. Bo koordynator pominął jeden z przedmiotów.

W środku wakacji studenci II roku toruńskiej germanistyki nieoczekiwanie otrzymali mail z dziekanatu. Poinformowano ich, że nie otrzymali promocji na wyższy rok studiów. Powód: osoba odpowiedzialna zapomniała, że powinni zaliczyć jeden z obligatoryjnych przedmiotów: proseminarium literaturoznawcze/kulturoznawcze.

Można poprzestać na konsultacjach

Do sprawy, na naszą prośbę, ustosunkowały się władze Wydziału Humanistycznego:

„Studenci mailowo zostali poinformowani o konieczności uzupełnienia jednego proseminarium, obowiązkowego w programie kształcenia kierunku, niezwłocznie po identyfikacji tego problemu przez pracowniczki dziekanatu Wydziału Humanistycznego UMK, tj. 29 lipca. Żaden ze studentów nie zgłosił zastrzeżeń co do treści listu, wszyscy zastosowali się do zawartych w nim wskazówek”.

Według władz wydziału, wszyscy studenci wcześniej zrealizowali efekty kształcenia przewidziane programem studiów, jednak nie zrealizowali wymaganej liczby godzin. To oznacza, że nie zdobyli wymaganych punków ECTS. Sprawa jest poważna, bo ECTS to Europejski System Transferu Punktów – system opracowany przez Komisję Europejską, który ma gwarantować zaliczanie studiów krajowych i zagranicznych do programu realizowanego przez studenta w macierzystej uczelni.

- Jeden punkt ECTS oznacza 25 godzin nakładu pracy studenta w jakiejkolwiek formie: także pracy własnej lub indywidualnej konsultacji z wykładowcą - przekonuje dr Ewa Walusiak-Bednarek z biura prasowego UMK, powołując się na stanowisko dziekanów. - W sytuacjach wyjątkowych, a z taką mamy tutaj do czynienia, jest możliwe poprzestanie tylko na tych formach.

Rada Wydziału: „Koordynator kierunku filologia germańska, wskazując liczbę proseminariów literaturoznawczych do zrealizowania w bieżącym roku akademickim, popełnił błąd, od którego uznania się nie uchyla. Studenci zasugerowali się błędną informacją i nie uzyskali w konsekwencji wymaganej liczby punktów ECTS”.

Studenci nie wyłapali, a powinni

Co ciekawe, władze wydziału podkreślają również niefrasobliwość studentów: „ Uznając swój błąd, chcemy jednocześnie zwrócić uwagę na fakt, że na mocy Regulaminu studiów UMK studenci są zobowiązani do znajomości programu swych studiów (programy oraz liczba wymaganych punktów są dostępne na stronie Wydziału). Nikt nie zgłosił dysproporcji punktów ani koordynatorowi kierunku, ani też pracowniczce dziekanatu o przeoczenie co do liczby zajęć realizowanych przez danego studenta. Ta ostatnia z kolei była jednoznacznie wskazana w planie studiów. [...] Dokument z błędną informacją był tylko pomocniczym komentarzem, do którego przygotowania koordynator nie był bynajmniej zobowiązany. Koordynator kierunku nie uchyla się też od odpowiedzialności za podanie nieprawdziwej informacji. Stąd też propozycja władz dziekańskich, by rozwiązać powstały w jej konsekwencji problem w sposób najbardziej korzystny i najmniej obciążający dla studentów.”.

Jak rozwiązać problem?

„Kierując się dobrem studentów, ułatwiliśmy im zdobycie wymaganych punktów poprzez zlecenie napisania samodzielnej pracy, pod kierunkiem opiekuna z wybranego proseminarium, co jest zgodne z zasadami uzyskania zaliczenia przedmiotu określonymi w sylabusie” – czytamy w piśmie. „Samodzielna praca studenta i współpraca z nauczycielem akademickim w ramach konsultacji zdalnych pozwalają uzyskać niezbędną do zaliczenia roku liczbę punktów ECTS w wymaganym ustawowo terminie. Powyższe rozwiązanie jest adekwatne do obowiązującego w roku akademickim 2020/2021 zdalnego trybu studiowania na UMK. Wszystkie zaplanowane w roku akademickim proseminaria zostały zrealizowane, nie ma więc problemu z rozliczeniem zajęć dydaktycznych przez wykładowców”.

Tuszowanie sprawy?

Dydaktycy z innych kierunków mają jednak wątpliwości co do tego rozwiązania: - Wymaga się zatem od studentów, aby w połowie wakacji rozpoczęli de facto fikcyjny cykl dydaktyczny z przedmiotu proseminarium, podczas gdy zajęcia dydaktyczne na uczelni zakończyły się już ponad 2 miesiące temu – mówi jeden z wykładowców, prosząc o anonimowość. - Takie załatwienie sprawy ze strony władz wydziału oznacza oczywiste tuszowanie sprawy.

Innego zdania są dziekani: - „Zajęcia to szersza formuła niż godziny dydaktyczne z udziałem wykładowcy, kończą się dopiero wtedy, gdy student zrealizuje przewidziane aktywności i uzyska zaliczenie. W tym konkretnym przypadku, w drodze wyjątku, godziny dydaktyczne zostały zastąpione pracą własną. Nie inaczej było w semestrze letnim 2019/2020, kiedy z powodu pandemii zajęcia odbywały się zdalnie i w wielu przypadkach także asynchronicznie.

Tworzenie fikcji?

Zdaniem naszych rozmówców z Wydziału Nauk Ekonomicznych, takie rozwiązanie jest „kpiną dydaktyczną”: - Nie da się bez zajęć zrealizować efektów kształcenia, nie da się zrealizować obowiązkowych 30 godzin dydaktycznych z danego przedmiotu w okresie wakacyjnym, w którym studenci rozjechali się na zasłużony wypoczynek, a wykładowcy są na urlopach. Ponadto bez przeprowadzenia zajęć zgodnie z przepisami nie można poświadczyć w dokumentacji dydaktycznej, że studenci zdobyli odpowiednią liczbę punktów ECTS i tym samym, że zaliczyli rok. USOS zostanie zaraz zamknięty i nie wiadomo, kto będzie studentów dopisywał post factum na jakieś listy zajęć, aby wykazać, że rzekomo uczęszczali normalnie na wszystkie zajęcia w bieżącym roku akademickim, co w oczywisty sposób nie miało miejsca. De facto oznacza to tworzenie fikcji i produkowanie nieprawdziwej dokumentacji.

Dziekani odpierają ten zarzut: "Wszystkie zaplanowane seminaria odbyły się w bieżącym roku akademickim. Każda grupa liczyła od 7 do 23 osób, a obciążenia wykładowców zostały rozliczone na przełomie czerwca i lipca. Problematyczna sytuacja nie miała żadnego przełożenia na rozliczenie godzin pracowników. Przeliczenie godzin na podstawie liczby studentów w danej grupie ma zastosowanie tylko do seminariów dyplomowych, a nie do proseminariów".

Problem w tym, że zajęcia - zgodnie z zarządzeniem rektora - odbywają się w terminach zgodnych z planem zajęć, które zgodnie z zarządzeniem rektora zakończyły się w dniu 15.6.2021. W jaki sposób na Wydziale Humanistycznym przeprowadzić je w wakacje, trudno sobie wyobrazić .

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska