https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Smaku w Grucznie - będzie się działo! [program imprezy]

Andrzej Bartniak
Andrzej Bartniak
Jak powinny smakować: sery, wędliny, miody czy chleb? Z pewnością odpowiedź na to pytanie znajdziemy podczas rozpoczynającego się jutro Festiwalu Smaku. To jedna z najbardziej smakowitych i prestiżowych imprez kulinarnych w regionie.

Renoma, jaką Festiwal Smaku w Grucznie cieszy się nie tylko w regionie, w najmniejszym stopniu nie jest dziełem przypadku.

Każdą kolejną edycję poprzedzają kilkumiesięczne, intensywne przygotowania, w których uczestniczą przede wszystkim członkowie Towarzystwa Przyjaciół Dolnej Wisły. To za ich sprawą w sobotę (18 sierpnia), w Grucznie zjawi się zapewne kilkanaście tysięcy: poszukiwaczy dawnych smaków, koneserów potrafiących docenić wyszukane aromaty, właścicieli obiektów gastronomicznych chcących poszerzyć menu o ciekawe pozycje czy konsumentów, pragnących spróbować jedzenia innego od tego, co oferuje większość sklepów.

Festiwal Smaku w Grucznie. Pani Iwona nagrodzona po raz trzeci

Sobotni program imprezy otwiera o godz. 10 turniej kucharzy. W specjalnym namiocie doświadczeni mistrzowie patelni, reprezentujący restauracje i hotele z kilkunastu miejscowości, będą uwijać się nad konkursowymi daniami.

Około 11 ruszą warsztaty kulinarne "Smak dzieciństwa". Ci, którzy zdecydują się wziąć w nich udział, nauczą się m.in. wyrabiać mąkę w żarnach, wypiekać podpłomyki, przygotowywać sezonowe napoje oraz spróbują zrobić jakieś małe dzieło sztuki ze zbóż i ziół.

Około godz. 17 poznamy decyzję jurorów oceniających konkursowe produkty oraz nalewki. Jeśli ktoś nie będzie miał ochoty wysłuchiwać listy nagrodzonych, nic nie stoi na przeszkodzie, aby w tym czasie uczestniczył w pokazach: pracy psów pasterskich, koni pociągowych czy starych maszyn rolniczych. - W tym roku oprócz dobrze znanego już zaganiania owiec pokażemy także jak psy pasterskie pracują ze stadem kaczek - tłumaczy Jarosław Pająkowski, jeden z pomysłodawców festiwalu.

Festiwal Smaku 2011 - przyszedł czas na podsumowania

Lody The Beatles

Nie jest wykluczone, że tegoroczne kulinarne wydarzenie w Grucznie zapadnie wielu w pamięci również za sprawą muzyki. Konkretnie zespołu The Beatles. W sobotę przypada 50. rocznica pierwszego koncertu, jaki w ostatecznym składzie: John, Paul, Ringo i George zagrała czwórka chłopców z Liverpoolu. Tę niezwykłą atmosferę lat 60. będzie próbował na scenie wskrzesić zespół Żuki, obchodzący w tym roku swoje 25-lecie istnienia. Muzycy wystąpią w dwóch setach o 18.30 i 20.00.

W nawiązaniu do słynnej piosenki Beatlesów "Strawberry fields forever" czterech wystawców przygotuje na sobotę specjalne lody truskawkowe.

Ci, którzy nie zdołają dojechać do Gruczna w sobotę, niewiele stracą jeśli pojawią się tam w niedzielę (19 sierpnia). Z wyjątkiem części muzycznej, program VII edycji jest podobny.

Od godz. 10 wystawcy znowu kusić będą aromatycznymi: dziczyzną, rybami, grzybami, powidłami czy tak chętnie pałaszowanymi różnego rodzaju kluskami. Organizatorzy przygotowali miejsce dla 120 stoisk. Tym razem dość mocno mają swoją obecność zaakcentować wytwórcy z województwa łódzkiego. Dowodem na to, że sława Festiwalu Smaku wybiega daleko poza granice województwa może być zapowiedź francuskiej telewizji publicznej zamierzającej zrealizować reportaż o festiwalu.

Ludzie coraz więcej oczekują od Festiwalu Smaku

Znacznie bardziej Towarzystwo Przyjaciół Dolnej Wisły cieszy jednak fakt, że po pierwsze, mimo wielu podobnych imprez, ta w Grucznie przyciąga co roku ponad 20 tys. gości, a po drugie, lista wystawców robi wrażenie na znawcach branży spożywczej.

- Swoje stoiska ustawiają producenci, którzy nie muszą martwić się o zbyt, a mimo to przyjeżdżają do nas, bo uważają, że wypada tu być - podkreśla Pająkowski. - To chyba nasz największy sukces i zarazem zysk dla festiwalowych gości, mających sposobność spróbować wyrobów wyjątkowych i raczej trudno dostępnych.

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
aaa

Ciekawe ile na tej imprezie zarabia dyrektor Pająkowski, który tam  podobno nie występuję jako dyrektor??

s
smakosz

Bardziej to był festiwal kultury żydowskiej niż festiwal smaku. Impreza spaprana. Że by nie było - przeciw nim nie mam nic - życzę im szczerze od serca dokładnie tego samego czego oni życzą dla mnie.

G
Gość

To chyba jakiś żart? , kól gospodyń nie ma , bo za drogo - nie wierzę.

u
uczestnik

A KOD dostał miejsce za darmo i w bardzo atrakcyjnym miejscu. Czy to przypadek ?

j
janusz

.
Pytam-dlaczego miód taki drogi,a wie Pan ile kosztuje miejsce na tym,, błotnym" Festiwalu

 

G
Gość
jakie ceny za stoisko- takie ceny za towar
R
Red
A ceny takie, że prawie padłem. No ale dobry towar musi kosztować...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska