https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Film o śmieciarce - ufaj, ale kontroluj

BARBARA SZMEJTER
Patrole piesze będą miały czujniki w  radiotelefonach, patrole zmotoryzowane - w  samochodach.
Patrole piesze będą miały czujniki w radiotelefonach, patrole zmotoryzowane - w samochodach. Fot. Wojciech Alabrudziński
Wkrótce w system GPS zostaną wyposażone policyjne radiowozy i auta Straży Miejskiej.

Miasto zarezerwowało 60 tysięcy złotych jako tzw. wkład własny w zakup systemu GPS dla policji i Straży Miejskiej. Niewykluczone, że dzięki podjętym już wspólnym działaniom włocławskiej komendy i ratusza, uda się na ten cel zdobyć pieniądze z Unii Europejskiej. Chodzi przede wszystkim o usprawnienie pracy policjantów i strażników, lepszą efektywność, szybsze dotarcie na interwencję. Patrole piesze miałyby zamontowane czujniki w radiotelefonach, patrole zmotoryzowane w samochodach. Oficer dyżurny miałby w każdej chwili widok na rozlokowanie osób pełniących służbę. Być może to nie jedyne plusy...

Sławomir Sarnowski, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej "Saniko", już wiele lat temu podjął decyzję o wprowadzeniu w firmie bezprzewodowego systemu kierowania. Niemały wówczas wydatek spłacił się z nawiązką. - Nie da się ukryć, że _system zdyscyplinował samych pracowników, zwłaszcza kierowców ze skłonnością do "nabijania" kilometrów w lesie, by ukryć fakt spuszczania paliwa i sprzedawania go po okazyjnej cenie - mówi prezes Sarnowski. - _Nie pomagało ani blokowanie zbiorników paliwa, ani tachografy, bo zainteresowani zawsze znaleźli na nie sposób. Gdyby nie GPS, pewnie już poszlibyśmy z torbami.

Dyspozytor widzi gdzie znajduje się pojazd, czy stoi, czy jedzie. System sygnalizuje, gdy kierowca zbytnio zbliża się do miejsca swego zamieszkania, albo krąży po zaśnieżonej drodze z podniesionym pługiem, nie zgarniając śniegu.

-_ Miejski Zarząd Dróg twierdził jakiś czas temu, że naszych służb nie było na jednej z ulic, które mieliśmy pod opieką. Sprawdziliśmy film i... reklamację musieliśmy uwzględnić - _mówi prezes Sławomir Sarnowski.

Zdarzają się też sytuacje odwrotne. -_ Zapraszamy na film - _mówią pracownicy "Saniko". A tam, jak na dłoni widać, że pojemnik przed posesją został w terminie opróżniony. Klient szybciutko ponownie go wypełnił i udał, że to śmieci z całego tygodnia. Oszustwo mu nie wyszło.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska