Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firma z Chocenia nagrodzona w konkursie "Złota Setka Pomorza i Kujaw

Joanna Lewandowska
Teofil Bagiński
Teofil Bagiński (ljot)
O rowerze rehabilitacyjnym Teofila Bagińskiego znów jest bardzo głośno. Tym razem ze sprawą wygranej w ważnym dla przedsiębiorców konkursie.

O tym, że niepełnosprawni z całej Polski przyjeżdżają do Chocenia po rowery rehabilitacyjne pisaliśmy na naszych łamach przed kilkoma miesiącami. Teraz za sprawą zajęcia III miejsca w organizowanym przez "Gazetę Pomorską" konkursie, w którym nagradzane są najlepsze firmy z regionu wynalazek pana Teofila znów wraca na nasze łamy. - Bardzo się cieszę z wygranej- mówi pan Bagiński. - Jest mi tym bardziej miło, że moja firma została uznana za jedną z najbardziej innowacyjnych na całym Pomorzu i Kujawach.
Od powstania pierwszego w Polsce trójkołowego roweru dla niepełnosprawnych minęło właśnie dziesięć lat. Przez ten czas wiele się w firmie pana Teofila zmieniło. Na początku produkcja rowerów odbywała się w niewielkim pomieszczeniu na strychu rodzinnego domu pana Bagińskiego. Dziś, kiedy o "Tolka" pytają niepełnosprawni z całej Polski, działalność została przeniesiona do hali z prawdziwego zdarzenia. - Nie było łatwo wejść na rynek - wspomina wynalazca. Pomogły mu w tym wrodzony optymizm, cierpliwość, a także wiara w to, że to co robi ma sens, bo przyczynia się do poprawy życia ludzi, którzy muszą codziennie zmagać się z wieloma przeciwnościami. - Wiele lat pracowałem w Danii - mówi Teofil Bagiński. - To tam rzuciło mi się w oczy, że na ulicach widać wielu niepełnosprawnych. Zacząłem zastanawiać się, dlaczego u nas jest inaczej. Otóż tam niepełnosprawni mają różne elektryczne wózki, którymi łatwo mogą się przemieszczać. W Polsce taki sprzęt dla wielu z nich to luksus, na który nie mogą sobie pozwolić.
Pan Teofil postanowił zrobić wszystko, żeby to się zmieniło. Najpierw pomyślał o sportowym wózku, potem o rowerze. Jak się okazało był to strzał w w dziesiątkę. Praca nad wynalazkiem zajęła mu niemal rok. Przez ten czas stworzył dziesiątki planów i kilkanaście próbnych konstrukcji. Jak mówi zależało mu, żeby rower był lekki, ale zarazem stabilny Kiedy udało się opracować doskonały prototyp, produkcja ruszyła pełną parą.
Zaletą roweru rehabilitacyjnego "Tolek" jest zastosowanie z tyłu dwóch kół na osi. To rozwiązanie techniczne pozwala na pokonywanie niewysokich krawężników, z którymi żaden wózek inwalidzki praktycznie nie ma najmniejszych szans. Dodatkowymi ułatwieniami są m.in. siodełko z oparciem, które umożliwia stabilne utrzymanie się osób, które mają problemy z zachowaniem równowagi. Rower opatentowany przez pana Bagińskiego został zarejestrowany jako wyrób medyczny. Jak zapewnia konstruktor jest on nie tylko szybkim i wygodnym środkiem lokomocji, ale może być przydatny do rehabilitacji. Dobrze wpływa na schorzenia narządów ruchu towarzyszące takim chorobom jak: stwardnienie rozsiane, niedowład po udarach, zaniki mięśni, choroby zwyrodnieniowe i reumatyzm.
- Chciałem, żeby niepełnosprawni też mogli uprawiać sport - tłumaczy wynalazca. Jak mówi pan Teofil jazda na "Tolku" nie jest trudna. Jednak podobno łatwiej nauczyć się tym, którzy nigdy nie jeździli na tradycyjnym, dwukołowym rowerze. Na produkowany w Choceniu rower niepełnosprawni mogą otrzymać dotację od państwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska