Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Franz Astoria Bydgoszcz ma kłopot. Potrzebuje dwóch zwycięstw

(as)
Bohaterowie z soboty (na biało, od lewej): Małgorzaciak, Robak i Fraś w niedzielę byli zmęczeni.
Bohaterowie z soboty (na biało, od lewej): Małgorzaciak, Robak i Fraś w niedzielę byli zmęczeni. Andrzej Muszyński
Tego można było się spodziewać. Dwa ciężkie mecze w play out stoczyli bydgoszczanie z AZS Politechniką Poznańską. Niestety, zdołali wygrać tylko raz i do Poznania jadą z nożem na gardle.

Franz Astoria Bydgoszcz - AZS PP Poznań 72:68 (23:20, 17:17, 22:14, 10:17)

FRANZ ASTORIA: Robak 10 (1), Szyttenholm 9, 4 zb., Bierwagen 9, 4 as., Laydych 7, 6 zb., Lewandowski 2 oraz Fraś 17, 7 zb., 6 prz., 3 bl., Małgorzaciak 16 (4), Barszczyk 2, Obarek i Andryańczyk 0.
AZS PP: Hybiak 10, 5 as., Metelski 10, 13 zb., 3 bl., Szydłowski 10, 6 zb., Baszak 7 (1), 3 as., Stankiewicz 5 (1), 4 zb., 4 as. oraz Gacek 9, 4 zb., 3 prz., Sobkowiak 8, 5 zb., Rostalski 5, Gierwazik 4, Rutkowski 0.

Zaczęło się rewelacyjnie, od szybkich i skutecznych ataków gospodarzy i prowadzenia 6:0. Wtedy jednak w starciu pod koszem ucierpiał Lewandowski. Jak się później okazało, dostał mocny cios w żebra i nie był w stanie wrócić na parkiet.

Strata tak ważnego gracza zdeprymowała gospodarzy na tyle, że AZS objął prowadzenie 7:6 po "3" Baszaka (pierwsze 7 pkt., ale też szybkie 3 faule), które utrzymywał do 6. minuty po "3" Stankiewicza (13:14). Skuteczna gra Bierwagena (5) i Szyttenholma (6) oraz udane wejście z ławki Frasia i Małgorzaciaka pozwoliły odzyskać prowadzenie. W 2. kwarcie Fraś toczył boje z duetem Hybiak - Gacek, a wynik wciąż oscylował blisko remisu, choć momentami "Asta" miała kilka punktów przewagi (najwyżej 32:24 po 6 pkt. naszego środkowego).

"Trójki" Małgorzaciaka

Gospodarze fatalnie zaczęli 3. kwartę, od 3 strat, po których Metelski dał prowadzenie AZS-owi 43:42. Bydgoszczanie uspokoili grę, a gdy na boisku pojawił się Barszczyk, niespodziewanie odskoczyli. Rozrzucana dobrze piłka trafiała do niepilnowanego Małgorzaciaka, a ten nie mylił się zza łuku. Gdy Barszczyk zdobył punkty po przechwycie, a Filip trafił po raz trzeci, na tablicy wyników było 60:47. - Filip miał kryzys po grze w juniorach i chorobie, ale odnalazł się we właściwym momencie - chwali go trener Jarosław Zawadka.

Wydawało się, że takiej przewagi miejscowi już nie roztrwonią, tym bardziej, że kłopoty z faulami (4) miał Hybiak, a po akcji Frasia w 32. min było 64:51. Ale AZS to ekipa walczaków, do tego w sobotę niesamowicie zbierała piłki na atakowanej tablicy. Wygrała ten element aż 25-8 i dzięki temu oddała aż o 22 rzuty więcej. Na szczęście, przy mocnej obronie nie była aż tak skuteczna, by wygrać (36% przy 44% Franz Astorii). Ale napsuła sporo krwi gospodarzom...

Wolne przesądziły

W jednej z akcji sędziowie zagwizdali faul gospodarzom, ale zaliczyli punkty Matelskiemu (nie on był faulowany). Przyznali też piłkę z boku AZS i po chwili zrobiło się 67:62. Chwilę później 5. faul popełnił Bierwagen, a po 4 punktach Szydłowskiego było już tylko 67:66. Potem była celna dobitka Laydycha i wolne Hybiaka. Na 20 sekund przed końcem AZS popełnił 3 szybkie faule, bo miał tylko 2, a chciał odzyskać piłkę.

Na szczęście Fraś się nie pomylił z wolnych (71:68), za to rzut Hybiaka z dystansu był niecelny. Sfaulowany Robak nie trafił pierwszego wolnego, ale drugim przypieczętował sukces gospodarzy. Warto dodać, że Piotr przy stanie 64:56 trafił bardzo ważny rzut za 3 pkt. "Asta" na sekundę przed końcem akcji miała piłkę z boku, ta trafiła do rozgrywającego, który z powietrza oddał celny rzut.

- Nie spodziewałem się tak trudnego spotkania, szczególnie po dwóch pewnych wygranych w rundzie zasadniczej. Zawiodło dziś zastawianie i fatalnie przegraliśmy swoją deskę. Trzeba z tego wyciągnąć wnioski i w niedzielę
zagrać lepiej, aby z dwoma wygranymi pojechać do Poznania - powiedział Wojciech Fraś.

- Popełniliśmy sporo błędów. Na pewno wpływ na nasze poczynania miał uraz Pawła. Ale z drugiej strony AZS tak właśnie gra, to niewygodny i nieobliczalny rywal. Mieliśmy jednak na tyle dużą przewagę, że nie powinniśmy dopuścić do nerwowej końcówki. Najważniejsze jednak, że w kluczowych momentach nie zabrakło precyzji i wygrana jest nasza - przyznał trener Jarosław Zawadka.

Franz Astoria Bydgoszcz - AZS PP Poznań 59:60 (18:15, 16:16, 18:13, 7:16)

FRANZ ASTORIA: Szyttenholm 17, 5 zb., Laydych 16 (2), Lewandowski 6, 4 as., 3 prz., Robak 2, Bierwagen 2 oraz Małgorzaciak 8 (1), Barszczyk 4, Fraś 3, 6 zb., Obarek 1.
AZS: Szydłowski 14, Hybiak 12, 8 zb., 4 as., 3 prz., Metelski 8, 9 zb., Stankiewicz 7 (1), Baszak 0 oraz Gierwazik 11 (2), Rostalski 2, Gacek 1, Rutkowski 0, Rzeczkowski 0.

Niedzielny mecz był jednym wielki dramatem. Bydgoszczanie po słabym początku (8:15) szybko odzyskali wigor, głównie za sprawą Laydycha (6/15 z gry) i Szyttenholma (5/5 za 1, 6/10 z gry). Po "3" tego pierwszego objęli prowadzenie 16:15. Wydawało się, że sporo faulujący rywale nie zdołają dotrzymać "Aście" kroku, tym bardziej, że przewaga momentami oscylowała już koło 6-10 "oczek" (31:25, 44:37, 54:44). Ale gospodarze mieli za mało atutów.

Bohaterowie z soboty czyli Fraś (1/3, 5 strat), Robak (1/5, 3 str.) i Małgorzaciak (1/4 za 3) byli wyraźnie zmęczeni. Do tego borykający się z bólem żeber Lewandowski nie do końca był sprawny (2/6, 5 str.), a Bierwagen (0/2, 5 str.) z wybitym palcem nie stanowił większego zagrożenia.

Udawało się do połowy 4. kwarty, ale wtedy dwa razy z dystansu trafił Gierwazik, trafiali pozostali, a Gierwazik zmniejszył straty na 59:58. Bydgoszczanie fatalnie zagrali końcówkę. W ostatnich 6 minutach spudłowali 7 rzutów, popełnili 3 straty i dali się 2 razy zablokować. Na pół minuty przed końcem kluczowe punkty zdobył Hybiak, a rzut rozpaczy Szyttenholma był niecelny.

Przy podobnej skuteczności (42%) przesądziła większa liczba strat (23-19) i znów fatalna dyspozycja na tablicach (24-33, w tym 6-16 na atakowanej).

Dwa kolejne mecze w sootę i niedzielę w Poznaniu. Utrzyma się w I lidze ta drużyna, która wygra 3 mecze. Ewentualne piąte spotkanie w sobotę, 20 kwietnia w Bydgoszczy.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska