Eksperta wraz z Adamem Motławskim - szefem biura Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, starostą Zbigniewem Jaszczukiem oraz tłumaczką Jolantą Śmigiel spotkaliśmy nad brzegiem jeziora Czaple. Z dużym zainteresowaniem oglądał torowisko kolejki oraz brzeg jeziora, gdzie w przyszłości miałaby stanąć przystań statków turystycznych obsługujących trasę Żnin - Wenecja.
- To już moja trzecia wizyta w Żninie - mówi J. Ruff- Jestem pod wielkim wrażeniem szybkich zmian jakie tu zachodzą oraz pomysłów na tworzenie nowych atrakcji. Szczególnie zainteresował mnie projekt udrożnienia rzeki Gąsawki i odtworzenie szlaku wodnego, który w przyszłości stanie się alternatywą dla kolejki wąskotorowej. Podobne projekty były realizowane już we Francji, gdzie spotkały się z bardzo ciepłym przyjęciem. Żnińska propozycja jest na tyle interesująca, że z pewnością może liczyć na moje poparcie. Co najważniejsze - jest to rzecz jak najbardziej realna. Teraz najważniejsze ruchy należą do Urzędu Marszałkowskiego oraz starostwa. Należy stworzyć odpowiedni business-plan, wskazać fundusze, z których ta inwestycja będzie realizowana i przedstawić całość wojewódzkiej komisji opiniującej wnioski o dofinansowanie ze środków unijnych. Nie chcę dziś oficjalnie mówić, w jakim stopniu prace na Gąsawce mogłyby sfinansowane przez Unię Europejską, ale jeśli nie będzie w tym samym czasie podobnych projektów - udział funduszy unijnych może wynieść nawet 60 procent.
Jeszcze w tym roku?
Najlepszym okresem do przeprowadzenia prac przy pogłębianiu i oczyszczaniu dna Gąsawki jest zima. Czy po tak przychylnej opinii eksperta prace ruszą lada dzień?
- To nie jest takie proste - _wyjaśnia starosta Zbigniew Jaszczuk. - Dofinansowanie to nie wszystko. Najpierw trzeba mieć również swoje pieniądze, by w ogóle prace się rozpoczęły.
Dlatego dziś nie potrafię odpowiedzieć, czy prace ruszą jeszcze zimą, na wiosnę czy jesienią. W najbliższym czasie odbędzie się spotkanie, w którym weźmie udział przedstawiciel właściciela rzeki czyli Urząd Marszałkowski oraz reprezentant Banku Ochrony Środowiska. Będziemy wówczas rozmawiać, w jakim stopniu obydwie te instytucje mogłyby partycypować w kosztach. Powiat żniński nie jest w stanie samodzielnie tego sfinansować.
Starostwo powiatowe w Żninie już we wrześniu ubiegłego roku wystąpiło z wnioskiem do Zarządu Województwa Kujawsko-Pomorskie o wyrażenie zgody na dostosowanie koryta rzeki Gąsawki do celów żeglugi pasażerskiej. Propozycja została zaakceptowana. Dalsze rozmowy przerwały jednak wybory do samorządów. Teraz jest szansa na ich ponowne podjęcie.
Półtora kilometra
Po przeprowadzeniu prac Gąsawka zostałaby oczyszczona na odcinku 1518 metrów. Najdłuższy odcinek - 1005 metrów to połączenie jeziora Czaple z jeziorem Skarbienickim. Kolejnych 350 metrów to przesmyk miedzy jeziorem Skarbienickim i Weneckim, 163 metry Gąsawki oddzielają jezioro Weneckie od Biskupińskiego. Cały szlak wodny zaś to 7884 metry.
Za ile?
Koszt całego przedsięwzięcia oszacowano na około 1 milion złotych. - Milion, a dokładniej 979.800 złotych, to koszt realizacji całego projektu_ - wyjaśnia starosta Zbigniew Jaszczuk. - Najważniejsze jest jednak udrożnienie samej Gąsawki, dopiero potem będziemy myśleli o infrastrukturze i zakupie statku do przewozu pasażerów.
Pierwszym etapem prac było opracowanie koncepcji i projektu. Takie dokumenty wraz z rysunkami geodezyjnymi koryta rzeki (wraz z oznaczonymi warstwami mułu) trafiły dio starostwa pod koniec ubiegłego roku. Przewidywany koszt robót regulacyjnych to 390 tys. zł.
Po pogłębieniu i umocnieniu koryta konieczne byłoby uporządkowanie nabrzeża i wybudowanie pomostu pasażerskiego w Wenecji. Całość zakończyłby zakup statku pasażerskiego na 45 osób (zaplanowano na ten cel 400 tys. zł).
