Marek Kociszewski z Inowrocławia: - Marian z Grudziądza krytykuje Busha za to, że podczas swojej wizyty w Polsce nie przyjął prezydenta Krakowa. Może pan Marian nie wie, że prezydent Krakowa nazwał Busha faszystą.
Andrzej Lankiewicz z Bydgoszczy: - Na wysokich państwowych stanowiskach umieszcza się profesorów, którzy z natury nie nadają się do rządzenia. Tak było na przykład z ministrem Łapińskim, który najpierw mówił, a później dopiero myślał. Koszty takich nieprzemyślanych decyzji musi oczywiście ponosić naród.
Andrzej z Torunia: - Ciągle czytam w "Pomorskiej" o tym, jaki Miller jest zły. Nie podobał mi się też tytuł "Na lewicy biją". Na jakiej lewicy? Nie można tak uogólniać. Winny tego incydentu powinien zostać ukarany, ale nie przesadzajmy. Trzeba patrzeć realnie. To samo z Millerem - popełnia błędy, ale ma też na swoim koncie sukcesy. Trudno w ciągu 1,5 roku naprawić gospodarkę, tak zniszczoną w czasie czterech lat kadencji poprzedniego rządu.
Andrzej z Bydgoszczy: - Byłem członkiem Branżowej Kasy Chorych Służb Mundurowych. Uważam, że teraz, kiedy jest Narodowy Fundusz Zdrowia, nie ma sensu utrzymywać dodatkowej jednostki administracyjnej dla mundurowych. To wielkie koszty. I po co? Kiedy byłem ostatnio w gmachu przy ulicy Warszawskiej, personel i tak nie umiał mi nic poradzić. Za to wnętrza są tam piękne - bogactwo aż kapie.
Czytelniczka z Inowrocławia: - Opłaca się być malwersantem i przywłaszczać sobie olbrzymie sumy. Zwykły człowiek natomiast, za najdrobniejszą kradzież trafia za kraty. Polska sprawiedliwość jest chora.
Andrzej z Bydgoszczy: - Przeczytałem artykuł "Tusk na czele Platformy". Nie wiem, co ci ludzie mają w głowach, że potrafią mówić : "Jak my dojdziemy do władzy, to pokażemy". Przecież oni, czyli dawny AWS, mieli już szansę, rządzili Polską. Skutek był opłakany. Po czterech latach ich gospodarowania nawet dziesięciu Millerów nie dałoby rady wyprowadzić Polski na prostą. A wszystko to za sprawą panów z prawicy, którzy doprowadzili kraj do ruiny.
Józef z Pałuk: - Prezydent Kwaśniewski i opozycja głoszą, że obecny rząd nie ma większości w parlamencie i dlatego nie można przeprowadzić reformy finansów państwa. A jaka jest gwarancja, że będą mieli większość po wyborach? Chyba że z Samoobroną i LPR-em. Poza tym kadencja trwa cztery lata i rząd należy oceniać po tym okresie. Nie stać nas na ciągłe wybory i odprawy dla odchodzących.
Czytelniczka z Bydgoszczy: - Czytałam o kradzieży pieniędzy prywatnych z naszego ratusza. My, podatnicy, płacimy za to, żeby ktoś mógł sobie trzymać swój prywatny majątek w sejfie, pod ochroną strażnika?Jeden wielki skandal. Mam nadzieję, że to się wkrótce wyjaśni.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
