Inwestycja na placu ma się zakończyć przed pierwszym listopada. Mieszkańcy wciąż alarmują "Pomorską“ o tym, co ich niepokoi. - Wciąż zamknięta jest furtka z boku kościoła, dzięki której do świątyni mogą wejść osoby niepełnosprawne - mówią Czytelnicy.
- Miejsc parkingowych będzie za mało - denerwuje się mieszkaniec. - A do tego jak widzę, jak ta kostka jest kładziona, to mam wrażenie, ze sam położyłbym ją lepiej.
Po rewitalizacji centrum zmienić się ma nie do poznania. Pojawi się fontanna, a oprócz niej podświetlony zostanie kościół. Będzie to też miejsce wypoczynku, bo turysta będzie mógł usiąść na ławeczce i odsapnąć w podróży. Nie uniknie się oczywiście ruchu samochodów, bo przez środek miasta biegnie przecież asfalt, ale i tak ma być ładniej. - Te prace to nie jest jakieś mistrzostwo świata i powinny się skończyć szybciej - komentują jednak mieszkańcy.
- Roboty prowadzone są zgodnie z harmonogramem - odpowiada Paweł Toczko, burmistrz Więcborka. - Cóż mogę powiedzieć więcej? Dziwię się tym wszystkim uwagom. Kiedy razem z projektantami szliśmy na dyskusję z mieszkańcami w sprawie prac rynku, w Sali Krajeńskiej w domu kultury, spodziewaliśmy się tłumów. Na konsultacje nie przyszedł nikt. Projekt był wyłożony do wglądu. Nie było ani jednej osoby, która chciałaby wyrazić swoje niezadowolenie.
Jak przypomina Toczko, projektanci byli też na sesji, gdzie plany omówiono i zatwierdzono. - Pod koniec października prace mają się zakończyć i wszystkie utrudnienia znikną. To prawda, że będzie mniej miejsc parkingowych, ale w centrum jest gdzie zostawić samochód. Trzeba się będzie tylko przejść parę metrów - mówi Toczko i wylicza, że przy promenadzie jest 51 miejsc parkingowych, a na targowisku kolejnych 200.
- Po rewitalizacji zniknie 21 miejsc do parkowania - dodaje Toczko. - I tak były blokowane przez osoby pracujące w centrum.
Wiadomości z Sępólna Krajeńskiego
Czytaj e-wydanie »
