Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gęsi dobre na wszystko. Są towarzyskie, dadzą zarobić, pomogą wyleczyć katar

lucyna.talaska@..., Lucyna Talaśka-Klich
Grażyna Mateja z Michalina (powiat nakielski) z synem Sylwestrem i gęsią owsianą. Rocznie odchowuje pięćdziesiąt takich gęsi
Grażyna Mateja z Michalina (powiat nakielski) z synem Sylwestrem i gęsią owsianą. Rocznie odchowuje pięćdziesiąt takich gęsi Ewa Gornowicz
Dzieciństwo kojarzy mi się z gęsim smalcem, którym babcia smarowała moje stopy, gdy tylko kichnęłam - wspomina z uśmiechem Grażyna Mateja, która od dziesięciu lat zajmuje się chowem gęsi. O gęsim smalcu ma dziś zupełnie inne zdanie. Doceniła go

 

Gęsi smalec w dzieciństwie źle mi się kojarzył - przyznaje Grażyna Mateja z Michalina (koło Ślesina). - Pewnie dlatego, że babcia go nie żałowała. Gdy któreś z dzieci w rodzinie się przeziębiło, natychmiast babcia smarowała stopy i klatkę piersiową tym smalcem. Nie cierpiałam tego! 

 

W rodzinnym domu, w Samsiecznie (powiat bydgoski) gęsi zawsze były. - Nie lubiłam też podskubywania gęsi - wspomina. - Nie chciałam tego robić, bo myślałam, że je to boli. Z innymi dziećmi szczypaliśmy się po rękach i stwierdziliśmy, że jeśli nas to boli, to gęsi pewnie też. 

 

Najpierw stado tylko dla rodziny

Przez pewien czas Grażyna Mateja mieszkała z rodziną w mieście, gdy przeprowadzili się do Michalina zdecydowała, że wróci do rodzinnych tradycji. - Najpierw  kupowałam tylko dziesięć gąsek, żeby odchować je dla rodziny - mówi gospodyni. -  Mój mąż Piotr robi świetną czerninę. Pieczone gęsi ze śląskimi kluskami to też rarytas. Z gęsiny można przygotować wiele wspaniałych potraw. 

Marek Szczygielski: - Gęsi rodzimych ras są wciąż niedocenione. A z nich można zrobić wspaniały smalec lub półgęski

 

No i jest jeszcze smalec, którego właściwości doceniła po latach. - Jedno z dzieci jest alergikiem i astmatykiem, ma atopowe zapalenie skóry - opowiada pani Grażyna. - Często się przeziębia, więc smaruję mu stopy i klatkę piersiową gęsim smalcem. Wcieram go z umiarem, mniej niż moja babcia. Kiedyś pani alergolog zwróciła uwagę, że skóra na stopach dziecka jest gładka. Powiedziałam o gęsim smalcu. Wtedy pani doktor poradziła, żeby smarować całe ciało tym smalcem. To daje dobre efekty. 

 

Zapotrzebowanie na gęsinę rosło, więc Grażyna Mateja powiększyła stado do 20 sztuk, potem do 50. - Namówiła mnie do tego sąsiadka - Ludwika Mrówczyńska, która zachęciła do gęsiego chowu nie tylko mnie - mówi gospodyni. 

 

- Ile osób do tego zachęciłam? Dużo - przyznaje Ludwika Mrówczyńska, która jest autorytetem dla gospodyń, bo o gęsinie wie niemal wszystko. - Dzwonią do mnie osoby z różnych części regionu, na przykład ostatnio z okolicy Ciechocinka.  Pomagam im, doradzam. Niektórzy pytają na przykład, jak oskubać gęś, jak przygotować smalec. 

 

Smalec, który może pomóc w walce z przeziębieniem, przygotowuje się z tłuszczu znajdującego się w pobliżu gęsiego żołądka. - To sposób znany w medycynie ludowej od dawna - podkreśla Ludwika Mrówczyńska. - A na katar można przygotować maść - dwie łyżki gęsiego smalcu miesza się z jedną łyżeczką majeranku. Smaruje się nią skórę pod nosem. 

 

Gęsi wróciły do zagród

- Dziś w Michalinie chowem gęsi zajmują się cztery rodziny - dodaje pani Grażyna. - Trzy z nich prowadzą sprzedaż bezpośrednią. Dzięki temu można dorobić do domowego budżetu. A gęsi drogie w utrzymaniu nie są. Dorosłe jedzą głównie zielonki, no i potrzebują trochę owsa lub mieszanki. 

Kujawsko-Pomorską Strefę AGRO znajdziesz na Facebooku - dołącz do nas! 

Przyznaje, że początki łatwe nie były. - Bo małe gąski muszą mieć ciepło, sucho i potrzebują dostępu do czystej, letniej wody - wyjaśnia. - Dziś wiemy, że dla pięćdziesięciu piskląt wystarczy pomieszczenie o wielkości dwa na pięć metrów i jedna żarówka grzewcza. Kiedyś zamontowaliśmy aż dwie żarówki i niemal przegrzaliśmy pisklęta. Ratunku znowu szukaliśmy u pani Ludwiki. 

 

Najczęściej gęgają owsiane

Grażyna Mateja gęsie pisklęta kupuje w Zakładzie Doświadczalnym, w Kołudzie Wielkiej, koło Janikowa: - Chów gęsi owsianych jest najbardziej rozpowszechniony. Przekonałam się do nich, konsumenci też. Mają na przykład piękne piersi i szybko rosną. Kiedyś mieliśmy gęsi garbonose, ale przy takim samym sposobie karmienia wolniej rosły, były lżejsze.  

 

Dwanaście ras w Dworzyskach

- Kocham wszystkie gęsi, ale same gospodynie zwracają uwagę na to, że te rodzimych ras rosną wolniej - uważa dr inż. Halina Bielińska, zastępca dyr. Instytutu Zootechniki Państwowego Instytutu Badawczego Zakładu Doświadczalnego w Kołudzie Wielkiej. - Zjedzą tyle samo co owsiane, ale rosną wolniej. Warto jednak się nimi zainteresować. 

 

Stada gęsi dwunastu rodzimych ras znajdują się w Stacji Zasobów Genetycznych Drobiu Wodnego w Dworzyskach (koło Kórnika), czyli w placówce należącej do instytutu w Kołudzie Wielkiej. 

 

Halina Bielińska żartuje, że patriotyzmu lokalnego w doborze ras trudno się dopatrywać, bo na przykład gęsi pomorskie kupują nie tylko mieszkańcy Pomorza, ale i Wielkopolski, a na Pomorzu żyją te rasy kieleckiej. - Ptaki rodzimych ras najczęściej kupują właściciele gospodarstw agroturystycznych - dodaje dr Bielińska. - Szukają drobiu oryginalnego, więc kupują na przykład gęsi rasy landes lub kubańskie (nazwa pochodzi od Kubania, a nie do Kuby). 

 

Gęsi kubańskie mają upierzenie szaro-brązowe z ciemną pręgą biegnącą przez tył głowy, szyję i tułów, dziób czarny, nogi koloru ciemnoczerwonego, a czasem czarnego. - Landes też są piękne - mówi Marek Szczygielski, kujawsko-pomorski inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych oraz rolnik. - Są podobne do ptaków rasy rosyjskiej. Mają stalowe upierzenie oraz pomarańczowe nogi i dziób. Moim zdaniem gęsi ras rodzimych są wciąż w Polsce niedocenione. To prawda, że one rosną wolniej, zgodnie z rytmem natury, ale można z nich zrobić wspaniałe półgęski, smalec czy okrasę. 

 

Przyznaje, że pieczeń z nich jest mniej krucha niż z gęsi owsianych, ale też jest wyśmienita: - Za to one lepiej wykorzystują zielonkę - dodaje inspektor, którego teściowa zajmowała się kiedyś chowem gęsi rasy pomorskiej. Stadko było niewielkie, takie na potrzeby rodziny.  

 

Lepsze niż kosiarka

- Wszystkie gęsi są przydatne - mówi dr Halina Bielińska. - Dorosłe są lepsze niż kosiarka. Pomogą też w walce z chwastami - dodaje. - W wielu polskich gospodarstwach nie ma już zwierząt trawożernych, niektórzy rolnicy nie mają co zrobić z zielonką - dodaje Szczygielski. - Zatem gęsi spełniają ważną rolę i dobrze, że wracają do gospodarstw.

 

- One nie pogardzą resztkami z ogrodu - mówi Bielińska. - Chów przyzagrodowy jest ważny także z innego względu - pozwala gospodyniom na dorobienie do domowego budżetu. - To prawda - mówi Grażyna Mateja. - Utrzymanie gęsi nie jest drogie, a na sprzedaży gęsiny można dorobić. Kupujących nie brakuje. Mamy ośmioro dzieci, najstarsze już się usamodzielniły, ale pieniądze zawsze się przydadzą. 

 

Ptasia inteligencja

Do czego jeszcze przydają się gęsi? Okazuje się, że wiele gospodyń z nimi rozmawia. - To bardzo towarzyskie ptaki - twierdzi pani Grażyna, która nazywa je pylusiami. Pylusie rozumieją ten język. 

- Są bardzo inteligentne - dodaje z uśmiechem, bo przypomniało się jej, co zrobiły ze skuterem syna. - Bardzo się wszystkim interesują, więc skuter też je zainteresował. I to do tego stopnia, że poprzecinały w nim kable. 

Druciki łączące magnetofon z głośnikami (pozostawione w ogrodzie) spotkał podobny los. - Gęsi trzeba pilnować - dodaje pani Grażyna. - Oj, potrafią napsocić!

 

Ona jest w stanie wiele im wybaczyć. Przyzwyczaja się do nich, choć nie powinna, bo jesienią wszystkie i tak spotka ten sam los. Dlaczego jesienią? - Ma to związek z atawizmem - wyjaśnia dr Bielińska. - Jesienią mięso gęsi jest najsmaczniejsze. To efekt metabolizmu, który zmienia się o tej porze roku. Przecież w stanie dzikim gęsi przygotowują się do lotu. 

Stado na weselu

- Gęsi przyzwyczają się do człowieka - dodaje gospodyni z Michalina. - Gdy w czasie suszy syn zbierał zielonkę i przynosił im do zagrody, niemal z nim rozmawiały, gdy widziały, że idzie w ich stronę. 

 

- Niektóre gęsi pozwalają się nawet przytulać przez człowieka - mówi dr Bielińska.  - No, ale wiele zależy od człowieka. Te owsiane są spokojniejsze od ptaków ras rodzimych. To kwestia genotypu. Z tymi drugimi gąskami też opiekun może sobie porozmawiać, ale najczęściej są one bardziej płochliwe. Na przykład gęś kielecka potrafi latać. Jeśli się przestraszy, może odlecieć. Do dzikich gęsi raczej  się nie przyłączy, ale resztę życia spędzi poza gospodarstwem i zdziczeje.

 

- Dziś już nie wyobrażam sobie życia bez gęsi - dodaje z uśmiechem Grażyna Mateja. - One brały udział nawet w weselu naszej córki. 

 

Wspomina: - W dniu ślubu było ogromne zamieszanie i zostawiliśmy gęsi w zagrodzie. Przyjechał muzykant, który zaczął grać przed domem. Gęsi usłyszały te dźwięki i zaczęły tak zabawnie ruszać głowami, raz w jedną, raz w drugą stronę. Wzbudziły ogromne zainteresowanie gości. Uwieczniono to na nagraniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska